KULTURA:

2/3 ateistów bierze ślub kościelny

Dotyczą one zjawiska ateizmu i jak to zwykle bywa z opracowaniami naukowymi nijak się mają do potocznych wyobrażeń. Kim więc są statystyczni ateiści w naszym kraju?

Przeważnie mężczyźni w wieku 15 do 35 lat. Akurat to nie powinno nikogo dziwić, ponieważ normalny, zdrowy facet w tym wieku jest święcie przekonany, że nigdy nie zachoruje i nie umrze. Myśl o śmierci w ogóle nie pojawia mu się w umyśle zaprzątniętym z powodu hormonów zupełnie czymś innym.

Doskonale to rozumiem bo podobnie jak większość rodaków  sam taki byłem. Około 40. roku życia pojawia się jednak refleksja dotycząca sensu tego wszystkiego najczęściej z powodu jakiegoś traumatycznego przeżycia, które każdego dopadnie prędzej czy później. Dopiero wówczas zmienia się nastawienie do życia zarówno doczesnego jak i pozagrobowego.

Z kobietami jest inaczej, ponieważ w przeciwieństwie do mężczyzn altruizm jest częścią ich natury, religia oparta na miłości bliźniego jest dla nich czymś oczywistym.

80 proc. ukończyło przynajmniej szkołę średnią, ale zaledwie jedna trzecia może się pochwalić tytułem magistra. Wynik ten przeczy powszechnemu przeświadczeniu o wysokim poziomie intelektualnym rodzimych ateistów wziąwszy pod uwagę, że w tym kraju każdy analfabeta dostaje średnie wykształcenie z przydziału ze względu na obowiązek szkolny.

Tylko jedna trzecia ma wyższe wykształcenie mimo, że może je zdobyć byle idiota na Wyższej Szkole Czegoś Tam i czegoś tam. Nie chciałbym nikogo obrazić ale po lekturze takich danych może pojawić się podejrzenie, że nasz polski ateizm wynika nie z racjonalnej analizy rzeczywistości, ale ze zwyczajnego młotostwa. To nic nowego pod słońcem, już Eklezjastes pisał: "Nie ma Boga rzekł głupiec".

 
44 proc. czuje niechęć do religii, a 32 proc. jest wrogo nastawionych do Kościoła katolickiego. Tego to już zupełnie nie mogę pojąć, co to do cholery za ateiści, z których ponad połowa nic nie ma do religii, a dwie trzecie nie zionie nienawiścią do Kościoła. Czyżby miał rację Stanisław Brzozowski, który pisał, że Polska była krajem bez stosów bo tak naprawdę nikomu na niczym nie zależało?
 
Dwie trzecie ateistów ochrzciło dzieci i wzięło ślub kościelny. Jak takich można traktować poważnie? Dyskutować z nimi, polemizować, a może nawracać? Tylko po co skoro nie szanują nawet własnych poglądów.

Autor: interia360.pl / adamkuz

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00