To formacja bardzo dobrze znana bywalcom lokalnych koncertów. Grają melodyjną odmianę punk rocka, charakterystyczną dla zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Jeśli więc jesteście fanami takich kapel jak np. Blink 182, Sum 41 czy Green Day, powinniście polubić również Jared. Historia zespołu jest dośc zawiła. Zaczynali swoją przygodę z muzyką w 2005 roku, ale tak naprawdę ruszyła ona z kopyta dopiero pięć lat później. Wszystko spowodowane było problemem z perkusistami, których założyciele Jareda, Paweł Suszyński (gitara i wokal) i Grzegorz Wieczorkiewicz (bas i wokal), przez długi czas bezskutecznie szukali po odejściu oryginalnego bębniarza. W 2010 udało się jednak wreszcie znaleźć godnego człowieka na to stanowisko i panowie zaczęli intensywnie koncertować, jakby chcąc nadrobić stracony czas. Występowali głównie w Zielonej Górze, ale zdarzyło się kilka sztuk poza granicami naszego miasta. Do tej pory mogą się pochwalić m.in. nagrodą publiczności w Ogólnopolskim Festiwalu "Miasto Rocka 2011" w Babimoście, czy trzecim miejscem w Maratonie Muzycznym Blues and Rock w Zielonej Górze w 2012 roku.
Dziś natomiast Jareda będzie można zobaczyć w 4 Różach dla Lucienne, już o godzinie 20. Wstęp na koncert jest bezpłatny.
Autor: Michał Cierniak