MUZYKA:

Umarł król. Niech żyje król!

Otóż okazuje się, że nie usycha z tęsknoty. Zmontował na zgliszczach macierzystej formacji skład, ochrzcił go Beady Eye i wydał płytę. Z okropną nazwą, brzydką okładką i kwadratowo brzmiącym tytułem albumu nic nie odwraca naszej uwagi od tego najważniejsze – muzyki.
 
Po 17. latach Liam G. debiutuje po raz kolejny. I trudno się oprzeć wrażeniu, że robi to w podobnym stylu, jak przy okazji „Definitely Maybe” z 1994. Otwierający całość „Four Letter Word” jednocześnie w odpowiedni sposób nawiązuje do muzycznej przeszłości, jak i się od niej odcina. Oasis w XXI wieku nie nagrali tak energetycznego numeru… może jednak ten tytuł ma jakiś sens?
 
Idziemy dalej. Pogłos na wokalu i pianino w tle – John Lennon się kłania. Nie drażni to, tym bardziej, że „The Roller”, który zaczyna się w ten sposób jest jednym z najlepszym numerów na płycie. Dołącza do niego „Bring The Light”, w stylu klasycznego rockandrolla lat 60. Myślę, że każdy, komu estetyka Oasis nieobca, wie, jak brzmi ta płyta, w jakim stylu to granie. Pytaniem było: „czy jest dobrze?”. Jest.
 
Płyta trzyma poziom, jest lepsza niż ostatnia płyta Oasis i dużo lepsza, niż byłem pewny, że będzie. Na szczęście Gallagherowi nie przyszło do głowy na starość łamać system i dalej gra tak bardzo a la The Beatles, że Yoko pewnie szykuje (znowu?) pozew o plagiat. Ujmując sprawę inaczej: kto lubił Oasis dotychczas, polubi Beady Eye. Kto stracił w nich wiarę na wysokości „Be Here Now”, raczej ją odzyska. A kto nigdy ich nie trawił, również „Different Gear Still Speading” stanie mu w gardle.
 
W przyszłym roku Liamowi stuknie czterdziestka. Nie słychać tego ani trochę – granie jest energetyczne i ma więcej werwy, niż elektro-post-punkowe-indie kapelki, których teraz pełno. Trzeba oczywiście odciąć się od zaczepnych wypowiedzi lidera zespołu, że to najlepsza płyta, jaką słyszeliście. Taka z kolei nie jest. Nie jest też ani trochę odkrywcza. To po prostu brytyjskie do granic możliwości gitarowe granie z klasą.

Autor: Michał Stachura

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00