KOSZYKÓWKA:MUZYKA:

Teledysk bez dubla! „Na każdego zawodnika było tylko 6 minut”

Przedświąteczna aktywność muzyczna kwitnie w najlepsze. Wczoraj teledyskiem i wykonaniem kolędy „Dzisiaj w Betlejem” pochwalił się prezydent z radnymi klubu Zielona Razem. Dziś swoje artystyczne możliwości zaprezentowali koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra.

Popularna piosenka „Jingle Bells” jest dwujęzyczna i tak zwrotki w naszym ojczystym języku śpiewają polscy koszykarze, zaś refren w oryginale wykonywany jest przez zagranicznych graczy biało-zielonych. Skąd pomysł na nagranie świątecznego utworu? O tym Daria Bąk, event manager Stelmetu BC Zielona Góra.

Przy okazji każdego święta chcemy być jeszcze bliżej naszych kibiców. Stąd pomysł nagrania teledysku i pewnym sensie nasi zawodnicy mogą spędzić święta z kibicami.<span class="su-quote-cite">Daria Bąk</span>

W teledysku możemy zobaczyć m.in. Filipa Matczaka łowiącego ryby, Przemysława Zamojskiego przygotowującego sanie czy Adama Hrycaniuka jadącego tirem. Okazuje się, że finalny produkt nie jest efektem wielu prób i dubli.

Nie było powtórzeń. Nasi zawodnicy podeszli do teledysku bardzo profesjonalnie. Mamy dużo spotkań, gramy w dwóch ligach, do tego treningi, więc na każdego zawodnika miałam maksymalnie 6 minut. Każdy dostał wcześniej scenariusz, uczył się tekstu i przychodził na gotowe stanowisko. Najdłużej trwała scena z Adasiem Hrycaniukiem, który jeździł tirem. Jeździł sam! I całkiem mu to fajnie wychodziło.<span class="su-quote-cite">Daria Bąk</span>

Świąteczna piosenka jest jednocześnie zaproszeniem na mecz do hali CRS. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia Stelmet zmierzy się z BM Slam Stalą Ostrów Wlkp.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00