MUZYKA:

Kto zabił Kurta Cobaina?

Przypomnijmy, że ciało muzyka znaleziono w jego domu w Seattle dopiero 8 kwietnia. Według raportu policji, obok zwłok Cobaina leżała broń palna,a artysta miał ranę postrzałową głowy. We krwi muzyka stwierdzono trzykrotną (śmiertelną ) dawkę heroiny. Znaleziono również list pożegnalny, w którym Kurt napisał m.in.: "Już od zbyt dawna obce jest mi podniecenie płynące ze słuchania i tworzenia muzyki. Od wielu lat towarzyszy mi poczucie winy, które trudno wyrazić słowami. Kiedy stoimy za sceną, gasną światła i w ciemności rozlega się maniakalny wrzask tłumu, nie robi to na mnie takiego wrażenia, jak na przykład na Freddiem Mercurym, który kochał uwielbienie mas i rozkoszował się nim. (…) Fakty są takie, że nie potrafię was oszukiwać. Nikogo z was. To nie jest fair ani wobec was, ani wobec mnie samego. Największą zbrodnią o jakiej mogę pomyśleć byłoby oszukiwanie ludzi i udawanie, że doskonale się bawię i sprawia mi to 100-procentową przyjemność. (…) We wszystkich z nas drzemie dobro, a ja po prostu za bardzo kocham ludzi. Tak bardzo, że przez to odczuwam zbyt wielki pieprzony smutek. (…) Dlaczego nie potrafisz po prostu się z tego cieszyć? Nie wiem! (…) Dziękuję wam bardzo z głębi mojego płonącego, skręcającego się z bólu żołądka za wasze listy i troskę przejawianą w ciągu tych ostatnich lat. Jestem zbyt kapryśny i ulegający nastrojom. Nie mam już w sobie ani krzty pasji, więc pamiętajcie – lepiej szybko spłonąć, niż wolno się wypalić". Te ostatnie słowa pochodzą z utworu Neila Younga "Hey Hey, My My (Into the Black)".

To było morderstwo?

Śmierć idola spowodowała serię samobójstw fanów, a także powstanie wielu teorii spiskowych. Śledztwo dotyczące śmierci artysty prowadził m.in. prywatny detektyw Tom Grant na zlecenie wdowy po artyście, Courtney Love. Natomiast policja w Seattle zaprzestała dalszego dochodzenia. Funkcjonariusze po przebadaniu miejsca zbrodni i znalezionych dowodów wskazali na samobójstwo jako przyczynę zgonu. Wspomniany Grant stwierdził natomiast, że lider Nirvany został zamordowany. Teoria detektywa opiera się na kilku faktach. Pierwszy z nich związany jest z ilością heroiny we krwi muzyka. Grant twierdzi, że Cobain nie byłby w stanie po śmiertelnej dawce narkotyku pociągnąć za spust broni. Przeciwnicy tej wersji zdarzeń twierdzą jednak, że artysta – od wielu lat uzależniony od heroiny – miał sporą tolerancję na ten narkotyk. Detektyw stwierdził natomiast, że nie wierzy w przedawkowanie i sugeruje, że narkotyku użyto w celu obezwładnienia muzyka, który później został zastrzelony.

Kto napisał list pożegnalny?

W trakcie prywatnego śledztwa Courtney Love udostępniła Grantowi pożegnalny listy męża. Detektyw po zbadaniu tekstu stwierdził, że nie był to jednak list samobójcy, ale notka skierowana do Courtney, którą Cobain chciał opuścić. Według Granta lider Nirvany tym listem chciał również zerwać ze środowiskiem Seattle i muzycznym biznesem. Zakwestionowano również ostatnie – wskazujące jednak na zamiar popełnienia samobójstwa – linie listu, które w opinii detektywa i wynajętych przez niego anonimowych ekspertów grafologicznych, nie zostały napisane przez zmarłego. Ta teoria został jednak skrytykowana między innymi dlatego, że badania przeprowadzono na fotokopii listu.

Zagadkowa broń

Wątpliwości Granta budził fakt, że broń palna znaleziona przy zwłokach nie została poddana badaniom daktyloskopijnym aż do 6 maja 1994 roku. Według raportu badania odcisków palców były tak niedokładne, że nie wykazały czytelnych wyników. Co więcej, według innego raportu policji zmarły trzymał broń w lewej ręce. Tym samym łuska powinna wypaść z prawej strony ciała Cobaina, a znaleziono ją z lewej obok sztruksowej kurtki. Ten fakt tłumaczy się jednak, że artysta grał na gitarze lewą ręką (choć na przykład pisał także prawą), stąd łuska znalazła się po lewej stronie – leworęczny Kurt nie posiadałby przecież broni ładowanej z prawej strony.

Niedomówienia w raporcie policji

Detektyw znalazł również kilka innych zagadkowych poszlak w dokumencie policji. Na przykład w raporcie można przeczytać, że drzwi od szopy, w której znaleziono ciało artysty, można było zamknąć jedynie od środka. Grant twierdzi natomiast, że w rzeczywistości było inaczej. Detektyw kwestionował również niepełne wyniki badań daktyloskopijnych przekonując, że na pożegnalnym liście i długopisie nie odnaleziono odcisków Cobaina. Według jego teorii nie były to jeszcze dowody morderstwa, ale ujawnione przez Granta fakty na pewno wymagała dalszego śledztwa.

Próbował już wcześniej?

Kolejny punkt teorii Granta dotyczy słynnego incydentu w Rzymie (3 marca 1994 roku), kiedy to według słów Courtney Love jej mąż chciał popełnić i przedawkował środki nasenne. Jednak włoski lekarz Osvaldo Galletta, który opiekował się liderem Nirvany po wypadku twierdzi, że nic wtedy nie wskazywało na próbę samobójczą. Galletta zaprzeczył również rewelacjom Love, jakoby z żołądka jej męża usunięto aż 50 pigułek Rohypnol. Analizując te fakty Grant stwierdził, że incydent w Rzymie został ukazany jako próba samobójcza dopiero po śmierci Cobaina. Wnioskując dalej detektyw pytał, dlaczego po pierwszej próbie samobójstwa management Nirvany nie zwrócił uwagi znajomym artysty, by ci zaopiekowali się rozchwianym emocjonalnie Kurtem. Jednak i ta teoria padła po tym, jak gitarzysta Sonic Youth Lee Ranaldo ujawnił, że incydent w Rzymie był ostatnim, który – na pewien czas – udało się utrzymać w tajemnicy.

Podejrzana Courtney Love?

Wreszcie ostatnim argumentem, który według Granta miał zadecydować, że Cobain nie popełnił jednak samobójstwa, były fakty ujawnione przez Rosemary Carroll, adwokat artysty. Prawniczka miała powiedzieć, że lider Nirvany nie przejawiał myśli samobójczych, a w rozmowie z nią poprosił o wyłączenie Courtney Love z dziedziczenia majątku. Kurt miał powiedzieć Carroll, że zamierza rozwieść się z ówczesną wokalistką Hole. Grant przekonuje, że to była główna przyczyna śmierci sugerując, że Love mogła być zaangażowana w zabójstwo męża. Carroll jednak nigdy nie potwierdziła, ani nawet nie skomentowała publicznie, jakoby miała ujawnić detektywowi takie okoliczności.

Teoria na sprzedaż

Krytycy teorii Granta twierdzą, że przedstawiona przez niego wersja zdarzeń pełna jest niedomówień i domysłów. Poza tym detektywowi zarzuca się oportunizm – Grant sprzedawał chętnym swoje sensacyjne teorie i wyniki śledztwa. Zainteresowany argumentował, że potrzebuje pieniędzy na dalsze prowadzenie dochodzenia. Znaczenie mają również opinie fachowców i profesjonalistów. Doktor Nicholas Hawthorne potwierdził, że dokładne wyniki badań ciała Cobaina wskazywały na samobójstwo. Prowadzący śledztwo w sprawie sierżant Donald Cameron skrytykował Granta mówiąc: "On nie pokazał nam nawet ani fragmentu dowodu, który mógłby świadczyć, że Cobain nie popełnił samobójstwa". Znaczące są również słowa Dylana Carlsona, przyjaciela artysty, który przekonywał, że Kurt popełnił samobójstwo.

Choć wszystko wskazuje na to, że 5 kwietnia 1994 roku Kurt Cobain zastrzelił się w swoim domu w Seattle, to pewnie najróżniejsze teorie spiskowe dotyczące śmierci lidera Nirvany będą już zawsze burzyły umysły fanów zespołu i wzmacniały mit artysty, który "szybko spłonął". Żałować można, że niewątpliwy talent, jakim był Cobain, zostawił po sobie tylko trzy studyjne albumy.

Autor: INTERIA.PL / Artur Wróblewski

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00