KSIĄŻKA:

Gratka dla fanów kryminałów

Hakan Nesser jest jednym z najbardziej popularnych szwedzkich autorów kryminałów. Jego powieści ukazały się w ponad 25 językach i sprzedały w nakładzie przekraczającym 10 milionów egzemplarzy.

Mam za sobą lekturę wszystkich pozycji Nessera, jakie ukazały się w naszym kraju. Po bardzo udanym cyklu z inspektorem Barbarottim, stałem się jego zagorzałym czytelnikiem. Nie mogłem więc przejść obojętnie, nad dopiero co wydaną, nową powieścią kryminalną.

Śledztwo w roli głównej

„Punkt Borkmanna” jest objętościowo dużo mniejszy niż powieści z poprzedniej serii. Przełożyło się to na zmniejszenie warstwy obyczajowej, której brak jest dość zauważalny. Oczywiście czujemy malowniczy klimat szwedzkich miejscowości, lecz autor skupia się głównie na wyjątkowym śledczym, komisarzu Van Veeterenie.

Praca, szachy i alkohol

Tym razem w małej, nadmorskiej miejscowości dochodzi do makabrycznych zbrodni, których zabójca dokonuje za pomocą siekiery. W niewielkich odstępach czasy giną trzy osoby, przez co miasteczko ogarnia fala strachu. Do wykrycia tych zdarzeń oddelegowany zostaje Van Veeteran i jego pomocnik. Doświadczony śledczy próbuje jak najszybciej rozwiązać zagadkę, przeplatając pracę z grą w szachy i piciem sporej ilości alkoholu. W końcu dochodzi też do porwania jednej z policjantek, która bierze udział w dochodzeniu, co staje się punktem krytycznym śledztwa.

Wciąga bez reszty

Nową powieść Hakana Nessera czyta się przyjemnie i z zainteresowaniem. Autor bardzo sprawnie prowadzi czytelnika przez kolejne wątki fabuły. Dialogi prowadzone są w sposób naturalny i dodają realności występujących wydarzeń. Działania i posunięcia komisarza, jego zmaganie się z tym trudnym śledztwem, niczym z partią szachów, wciągają bez reszty. Akcja toczy się w szwedzkim miasteczku, którego rytm życia toczy się w wolniejszym tempie, co kontrastuje z okrutnymi zbrodniami, które są w nim dokonywane.

W niektórych momentach powieści możemy pogubić się w identyfikacji bohaterów, ponieważ większość z nich ma szwedzkie nazwiska, zaczynające się na literę „M”. Nie jest to wielką przeszkodą, lecz czasami troszkę irytuje.

Śmiało mogę polecić powieść „Punkt Borkmanna” wszystkim miłośnikom skandynawskich kryminałów. Spędzicie przy tej książce naprawdę interesujące chwile. Hakan Nesser po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych autorów tego gatunku, co oczywiście przekłada się na jego coraz większą popularność i ilość sprzedanych książek.

Autor: Marcin Radwański

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00