FILM:

Średniowiecze po lubusku, czyli na wesoło

„Law, Law, Law” ze sceny w „Gębie” do filmowego kadru

Pamiętacie film „33 minuty w Zielonej Górze, czyli w połowie drogi”? Na antenie Radia Index usłyszeliśmy, że szykuje się następna lokalna komedia! W rozmowie Pawła Kaszkowiaka padł temat najnowszej produkcji Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego, o której było głośno przed ostatnim finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Nasi kabareciarze przygotowują film „Law, Law, Law”. Powstaje on na bazie spektaklu Władysława Sikory, znanego z kabaretu Potem. Na ekran przenosi go Tomasz Łupak, także artysta kabaretowy oraz reżyser, wokalista, tancerz… Jego role można wymieniać w nieskończoność.

„Law, Law, Law” to spektakl, który Władek Sikora napisał jeszcze w latach 80. Taka komedia pomyłek, właściwie jednoaktówka o brzydkiej królewnie, która chce wyjść za mąż i o księciu, który wcale jej nie chce poślubić. To sztuka, która jest od bardzo dawna grana w „Gębie”, przez bardzo różne osoby. Zazwyczaj raz na, powiedzmy, cztery lata jest jakaś ekipa, która to robi. Najczęściej reżyserował to Władek, ostatnio ja.<span class="su-quote-cite">Tomasz Łupak</span>

Mimo upływu lat, tekst nie stracił na aktualności. A że po „33 minutach w Zielonej Górze” znalazła się chwila na odpoczynek, zrodził się pomysł na kolejny film. Wszystkie zmiany były oczywiście skonsultowane z twórcą pierwotnego utworu.

Akurat tak wyszło, że nowy temat pojawił się właściwie sam z siebie: „a może by „Law…” wreszcie ruszyć? W międzyczasie namawiałem Władka, on nie chciał. W końcu po dwóch latach namawiania uznałem, że robię. Bo to tak trochę jest, że jak chcesz coś zrobić, to sobie zrób sam. Całe szczęście, udało mi się uzyskać zgodę Władka na zmianę scenariusza, bo spektakl jest mocno sceniczny. Chcę podokładać trochę postaci, wątków. Scenariusz jest cały czas w trakcie pisania.<span class="su-quote-cite">Tomasz Łupak</span>

Reżyser obiecuje, że w gotowym filmie zobaczymy mnóstwo lubuskich wnętrz i plenerów. Tłem dla historii brzydkiej królewny będzie Żagań, Zabór i okolice Nowej Soli. Prawdopodobnie ma być kręcona również w zielonogórskiej konkatedrze i Parku Mużakowskim.

W komedii, obok oczywiście Władysława Sikory, zagrają m.in. członkowie kabaretu Hrabi: Joanna Kołaczkowska i Dariusz Kamys. Do obsady dołączy też zwycięzca licytacji, którą zorganizowano podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nagrodą był właśnie epizod w „Law, Law, Law”. Ekranizacja jednoaktówki Władysława Sikory zapowiada się więc ambitnie i spektakularnie. Co w takim razie planuje jeszcze reżyser? O tym w całym wywiadzie.

Tomasz Łupak

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00