FILM:

Mój tydzień z Marilyn

To, co Michelle Williams wyprawia z (głównie męskim) widzem w „Moim tygodniu z Marylin”, przekracza ludzkie pojmowanie. Jednym uśmiechem kładzie na kolana połowę sali kinowej, swym magnetyzmem przyciąga nie tylko postacie z filmu, ale i spoza niego. Sama historia to zapis romansu Monroe z Anglikiem pomagającym przy realizacji jednego z jej największych filmów – „Księcia i aktoreczki”. Zapis szalenie nierówny, gdzie role wielkie (Williams, wspaniały Kenneth Branagh, Judi Dench) zestawione są z miałkimi (Eddie Redmayne w roli narratora, nieco bezbarwna Emma Watson). Sytuację ratuje fakt, że sukces „Tygodnia” polegał gwarantowało samo ustawienie Michelle Williams przed kamerą. I mimo, że ten film to trochę więcej, niż jedna rola, zapamiętamy go przede wszystkim przez nią.

Autor: Michał Stachura

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00