AUDYCJE 96 FM:

Czwarte liceum, dawniej “Lotnik”. A którędy do Sali Dębowej? [Polski na tapecie]

O tym, gdzie był “Lotnik” i kino Wenus, powinien wiedzieć każdy zielonogórzanin. Czy rzeczywiście tak jest? Postanowiliśmy sprawdzić i zapytać też, jak szybko mieszkańcy przyzwyczajają się do nowych nazw miejsc w mieście.

Na początku lutego Sala Dębowa biblioteki Norwida otrzymała imię Janusza Koniusza, jednego z lubuskich poetów i honorowego prezesa oddziału Związku Literatów Polskich. Tę nazwę znajdziemy w zaproszeniach na wydarzenia, które biblioteka organizuje w tym miejscu. Z kolei określenia “Sala Dębowa” używają osoby, które je od dawna znają i pamiętają.

Czytelnicy, którzy od lat tu przychodzą, przyzwyczaili się do nazwy “Sala Dębowa”. Wynika ona z tego, że materiałem do budowy był po prostu dąb. Sala zmieniła swoją estetykę, a poza tym mamy taki zwyczaj, że nazywamy imieniem ważnej osoby jakąś przestrzeń, jakąś salę. Stąd też, kiedy był remont Sali Dębowej, postanowiliśmy nadać jej imię Janusza Koniusza. Natomiast nikt nie jest karany, jeśli woli używać nazwy “Sala Dębowa”.Andrzej Buck, dyrektor biblioteki Norwida

W audycji usłyszycie też eksperyment z udziałem zielonogórzan. Pytaliśmy mieszkańców, czy rozpoznają dawne i obecne nazwy miejsc w Zielonej Górze.

Polski na tapecie – 20.04.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00