ZIELONA GÓRA:

Zeppelin nad Grünbergiem [Nieznana Zielona Góra]

90 lat temu, dokładnie 24.06.1930 r. o godz. 17:15, w Grünbergu zawyły syreny wszystkich miejscowych zakładów przemysłowych, a ratuszowy dzwon zaczął bić na tzw. “trwogę”. Mieszkańcy zaczęli wychodzić ze swoich domostw i wypatrywali na niebie… cuda awiacji lat 30. XX wieku – sterowca “Graf Zeppelin”. Jednak jak to się stało, że taki kolos jak “Graf Zeppelin” znalazł się nad małym prowincjonalnym Grünbergiem?

Kiedy inż. Hugon Eckener ww. sterowcem pokonał trasę dookoła ziemi liczącą 30 tys km, w 21 dni, 5 godz., 21 min zainteresowanie “latającym cygarem” w całych Niemczech zdecydowanie wzrosło. Każdy chciał zobaczyć na własne oczy jak wygląda podczas lotu LZ-127. Władze prowincji śląskiej nie czekały zbyt długo i zaproponowały Eckenerowi przelot nad Śląskiem. Na trasie promocyjnego lotu wówczas znalazło się nasze miasto.

Kapitanem sterowca w trakcie lotu został kpt. Ernst Lehman, który na pokładzie miał aż 40 pasażerów. Wśród nich był m. n. wrocławski prezydent policji mający pod dowództwem cały teren Śląska. Lot sterowca zaczął się o godz. 08:05 w podberlińskim Staaken. O 09:38 znajdował się już nad Gubinem (niem. Guben), a o 10:45 pojawił się nad Zgorzelcem (dawniej Goerlitz), gdzie zrzucono worki z pocztą.

Następnie powziął kurs na Legnicę (kiedyś Liegnitz). Kiedy dolatywał do miasta, nad Legnicą rozszalała się burza co spowodowało, że ze względu na zbyt małą sterowność maszyny w czasie silnego wiatru, postanowiono zmienić kurs na południe. O godz. 16:00 znalazł się nad Wrocławiem i stamtąd obrano kurs powrotny do Berlina. Sterowiec przeleciał nad Bytomiem Odrzańskim (Beuthen am Oder), a ok. godz. 17:00 był nad Nową Solą (Neusalz am Oder).

I właśnie stamtąd miał on nadlecieć nad Zieloną Górę. Dlatego też nie może dziwić fakt, że najbardziej oblegane były wzgórza przy dzisiejszej al. J. Słowackiego (dawniej nazywane Lőbtenz i Schillerhőhe). Wiele osób wchodziło na dachy kamienic i swoich domostw, co nie było zbyt roztropne biorąc pod uwagę, że niegdyś nie budowano tzw. „klocków” i mogło się to skończyć wypadkiem. Kiedy został zauważony nad zielonogórskim niebem, to zrobił na wszystkich piorunujące wrażenie. Takie, że… miejscy radni przegłosowali zmianę nazw dwóch ulic. Dzisiejsza ul. Ciesielska została nazwana Eckenerstrasse (fragment Züllichauerstrasse), a ul. Bema stała się Zeppelinstrasse (wcześniej nazwa brzmiała Saure).

Sterowiec nad miastem widziany był przez ok. 10 minut. Jednak wystarczyło, aby nazajutrz w prasie ukazały się duże relacje reporterskie. Wydawcy pocztówek także nie próżnowali i na rynku pojawiły się niezliczone ilości widokówek ukazujące lot nad miastem. Ciekawostką jest jednak fakt, że większość tych pocztówek pokazywało fotomontaż, a nie oryginalny sterowiec. Doskonale to widać na jednej z nich wydanej przez Carla Brinkmanna z Wrocławia (Breslau), gdzie w górnym prawym rogu zauważyć można fragment skrzydła samolotu, z którego wykonano zdjęcie. Z pośród niewielu oryginalnych zdjęć należy wyróżnić to wykonane z ul. Średniej, gdzie uwidoczniono „Graf Zeppelina” w całej okazałości.

Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00