WAŻNEZIELONA GÓRA:

Wojna na Wschodzie a Ukraińcy w naszym mieście [OPINIA]

W jaki sposób wojna w Ukrainie wpłynęła na życie mieszkańców Zielonej Góry i poszczególnych jednostek życia publicznego? Wydarzenia za naszą wschodnią granicą sprawiły, że w naszym mieście pojawili się uchodźcy. Dziś pytamy, w jaki sposób poradziło sobie z nową sytuacją nasze miasto?

Najpierw wizyta w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Przez wiele miesięcy hala akrobatyczna przy ulicy Urszuli była miejscem, do którego kierowani byli uchodźcy. Jak wygląda sytuacja dziś?  – W perspektywie ewentualnej drugiej fali MOSIR jest na to przygotowany – usłyszeliśmy od dyrektora ośrodka Roberta Jagiełowicza.

My już jesteśmy przygotowani, zostaliśmy poinformowani o zagrożeniu. Myślę, że są inne możliwości niż obiekty sportowe. Trzeba znaleźć na tę chwilę np. puste ośrodki wczasowe. To jest kierunek.

Część z Ukraińców, którzy zdecydowali się pozostać w Zielonej Górze, podejmowali pracę.

Do naszego miasta przyjechali również studenci ze Wschodu. Ilu dokładnie? Mówi profesor Wojciech Strzyżewski, rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Jest to kilkadziesiąt osób, ci, którzy znaleźli się w naszym kraju po 24 lutego zostali przeniesieni na Uniwersytet Zielonogórski. Są tacy, którzy uczą się zdalnie. Udostępniliśmy także akademiki w Sulechowie i w Lubiatowie w naszym ośrodku wypoczynkowym.

Ukraińcy przebywają także w zielonogórskich placówkach oświatowych. W szkołach i przedszkolach mamy ich około 1500 młodych ludzi z Ukrainy.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00