ZIELONA GÓRA:

Wojewoda mówi „nie” parkingowi w Parku Braniborskim. Chodzi o bezpieczeństwo

Na styczniowej sesji rady miasta zapadła decyzja, by wyłączyć pół hektara Parku Braniborskiego pod budowę parkingu. Uchwale sprzeciwił się wojewoda lubuski. To drugie zastrzeżenie Władysława Dajczaka co do inwestycji.

Wojewoda uzasadnił swoje zdanie tym, że miejsca postojowe stworzą zagrożenie. Zwiększy się ruch na ulicy Braniborskiej, a tym samym nie będzie to bezpieczne dla dzieci, które idą pieszo do pobliskiej szkoły. Wyjaśnił również, że to poprawa bezpieczeństwa usprawiedliwiałaby wyłączenie części parku z obszaru chronionego.

Dla wiceprezydenta Zielonej Góry Krzysztofa Kaliszuka decyzja wojewody jest niezrozumiała.

To jest jeden z tych minusów dwustoliczności – urzędnicy wojewody nie znają miasta Zielona Góra. W uzasadnieniu, które pan wojewoda podpisał, jest napisane, że po opuszczeniu parkingu dzieci musiałyby przejść wąską ulicą Braniborską. Otóż w materiałach, które pan wojewoda uzyskał, jest jasno wskazane, że z parkingu będzie bezpośrednio chodnik do szkoły. Nie trzeba będzie więc przemieszczać się wąską ulicą Braniborską.Krzysztof Kaliszuk

O tym, że parking jest potrzebny, mówią zielonogórscy radni, m.in. Robert Górski, Marcin Pabierowski i Andrzej Bocheński. Przy ulicy Braniborskiej i Władysława IV znajduje się wiele instytucji, które mogłyby z niego skorzystać.

Mamy przecież argumenty: Dom Pomocy Społecznej, drogi dojazdowe dla karetek, straży pożarnej i kompletny brak miejsc parkingowych plus mandaty dla mieszkańców. My mamy rozwiązywać problemy. Zawsze są kontrowersje, trudności, rozmowy. W mojej ocenie był ten dialog, było porozumienie. Wojewoda to wszystko ukrócił, w zasadzie tych miejsc parkingowych nie będzie i dla mnie jest to olbrzymi problem.Marcin Pabierowski

Miasto będzie odwoływać się od decyzji wojewody w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00