Okolice hali CRS i hali lekkoatletycznej MOSiR również są pełne rozrywki. Tam do zabawy zachęca zielonogórski klub rugby. To wyjątkowa sytuacja, gdy to wataha wabi ludzi!
Przyszło grono dzieciaczków, które nie miały nigdy do czynienia z piłką do rugby. To jest bramka charakterystyczna dla rugby – oczywiście wersja zabawowa z tyczek i pachołków. Nasi zawodnicy z grupy młodzieżowej pokazują, jak to się robi. Dzieci, które jeszcze nigdy nie kopały piłki do rugby, będą miały okazję. Później pewnie będą mogły nimi porzucać. Promujemy to, chodzi o to, by była jak najlepsza atmosfera. Wszystko dla Orkiestry.<span class="su-quote-cite">Paweł Prokopowicz, Wataha Rugby Club Zielona Góra</span>
Więcej w całej relacji Marcina Krzywickiego.
Paweł Prokopowicz, Wataha Rugby Club Zielona Góra