ZIELONA GÓRA:

Sprawa Jerzyków – ciąg dalszy

– Okazuje się, że problem dotyczy całego kraju i musimy coś z tym zrobić – przekonuje prof. Leszek Jerzak z Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Z jednej strony są silne naciski na to, żeby ocieplać budynki, bo to są straty w energii, to są pieniądze, to się przekłada na jakość środowiska. Z drugiej strony okazuje się, że wiele ptaków, a w szczególności Jerzyki upatrzyły sobie budynki tak jak pierwotne miejsca, w których odbywały lęgi – dodaje przedstawiciel LOP.

Problem dotyczy też innych gatunków takich jak wróbel domowy, kawka, pustułka, gołąb miejski, jak również niektóre gatunki nietoperzy. Ustawa o ochronie przyrody z 2004 roku zabrania niszczenia siedlisk tych zwierząt. A takie działanie jest zagrożone karą grzywny lub aresztu. – Można z tego wybrnąć w ten sposób, że proponuje się tzw. kompensacją przyrodniczą. Jeżeli podejmowana jest decyzja o ociepleni budynku, to trzeba zrobić budki dla Jerzyków i powiesić je na szczycie budynku.

Zdaniem prof. Jerzaka zapewnienie zastępczych miejsc lęgowych jest kluczowe. – Takie rozwiązanie funkcjonuje już w Gdańsku, więc chcemy zaangażować też nasz urząd miejski, żeby w w jakiś sposób wpłynął na inwestorów – wyjaśnia przedstawiciel Ligi Ochrony Przyrody.

Autor: Karol Tokarczyk

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00