ZIELONA GÓRA:

Radni odrzucili apel w sprawie DPS-u. „Najpierw zorganizujmy spotkanie”

Sygnały o zaniedbaniach w opiece nad pensjonariuszami Domu Kombatanta stały się powodem do dyskusji radnych Zielonej Góry. Sytuacji w tej placówce poświęcili nadzwyczajną sesję.    

Obrady zostały zwołane na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej. Radni z tego klubu przygotowali również oświadczenie, w którym m.in. poprosili o to, aby władze miasta przyjrzały się działalności Domu Kombatanta. Zwrócili się do prezydenta Janusza Kubickiego i dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych, Wiolety Haręźlak. Dokument nie został przyjęty przez radę.

Oświadczenie było bardzo wyważone. Zebraliśmy w nim argumentację, żeby uszanować pracę ludzi, którzy zajmują się pomocą w DPS-ie oraz pochylić się nad problemem, który się pojawił. W tym przypadku – nad problemem pacjentów i ich bliskich, aby urząd miasta, prezydent to sprawdził i wyjaśnił. Szkoda, że się wdarła polityka i oświadczenie zostało zdjęte. Ale ja jestem zbudowany tym, że nasz klub jest zawsze gotowy do pracy. Cieszę się, że reagujemy na problemy mieszkańców.

Radny Jacek Budziński uważa, że na przyjmowanie apelu przez radę miasta jest jeszcze za wcześnie. Według niego najpierw radni powinni spotkać się z mieszkańcami i pracownikami DPS-u.

Mamy Komisję Rewizyjną, Komisję Skarg i Wniosków, Komisję Rodziny i to są odpowiednie komisje, które powinny wysłać swoich delegatów. Powinno się odbyć spotkanie – najpierw na przykład z pracownikami, później ewentualnie z mieszkańcami, jeśli to będzie możliwe, bo nadal mamy pandemię. I dopiero wtedy rada miasta powinna przyjmować apele czy dokonać diagnozy sytuacji, już nie mówiąc o tym, że prokuratura i wojewoda prowadzą tam swoje działania. Ten apel, przygotowany przez kolegów z Koalicji Obywatelskiej, był trochę przedwczesny, ale uruchomił dyskusję.

Radny Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że sesja skłoniła do dyskusji nad kwestią finansowania Domów Pomocy Społecznej. – Jeżeli się okazuje, że środki są za małe i personel jest niewystarczający, to powinniśmy się nad tym pochylić w następnym budżecie, a być może w nowelizacji tegorocznego budżetu i przeznaczyć większe środki, aby stworzyć dodatkowe etaty. Jeżeli się okaże, że część niedopatrzeń wynika z braku personelu, pierwszy podniosę rękę za tym, żeby stworzyć dodatkowe etaty – dodaje Jacek Budziński.

W sprawie zaniedbań w Domu Kombatanta śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00