20-lecie świętował społeczny Sztab Ratownictwa w Zielonej Górze. Bez wynagrodzenia i z dobrych chęci pomaga ludziom. Działalność organizacji polega przede wszystkim na zabezpieczaniu imprez oraz udzielaniu pierwszej pomocy.
Od samego początku w sztabie udziela się Dorota Szymkowiak. Wzięło się to z zamiłowania do pomagania i osobistej sytuacji.
Zaczęło się tak, że ja w zasadzie zawsze lubiłam pomagać ludziom. Kiedy chorowała moja córka, musiałam poznać pierwszą pomoc, nauczyć się, w jaki sposób pomóc drugiemu człowiekowi. I tak zaczęła się moja przygoda ze sztabem. Trzeba po prostu lubić pomagać drugiemu człowiekowi. Tego nie można wymusić na nikim, tego nie da się nauczyć jak wiersza na pamięć.<span class="su-quote-cite">Dorota Szymkowiak, Sztab Ratownictwa Zielona Góra</span>
Sztab Ratownictwa współpracuje m.in. ze strażą pożarną i policją. Wspomaga służby mundurowe np. podczas Winobrania i uroczystości państwowych.
Ratownictwo medyczne, przedmedyczne weszło od kilkunastu lat jako jedno z zadań straży pożarnej. Trzeba było do tego się przygotować. Ponad 10 lat temu napisaliśmy program, nawiązaliśmy kontakt z tym sztabem. W Ochotniczej Straży Pożarnej w Raculi zorganizowaliśmy kurs kwalifikowanej pomocy przedmedycznej chyba jako jedna z pierwszych jednostek OSP w okolicy.<span class="su-quote-cite">Krzysztof Sroczyński, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Raculi</span>
Poza pierwszą pomocą Sztab Ratownictwa zajmuje się również wsparciem w poszukiwaniu osób zaginionych.