ZIELONA GÓRA:

„Pieniądze są w tle, ważniejsza edukacja”. Mieszkańcy poparli pracowników oświaty

Były transparenty, okrzyki, a także protest songi. W tej formie osoby, które spotkały się na placu przed Filharmonią Zielonogórską, okazały solidarność ze strajkującymi nauczycielami. Inicjatorkami demonstracji były Aleksandra Mrozek i Anita Kucharska-Dziedzic, obecnie radne (kolejno województwa i miasta), ale także nauczycielki z wieloletnim stażem.

Aleksandra Mrozek podkreśliła, że jest to zgromadzenie ponad podziałami. Przyszły na nie te osoby, którym nieobojętne są sprawy edukacji.

Tu są nauczyciele, tu jesteśmy bez barw politycznych, bez przynależności związkowej. Są zielonogórzanie, którzy całym sercem wspierają nauczycieli. Solidaryzujemy się z nauczycielami. Ja osobiście wiem, jak bardzo trudny to jest zawód. Cieszę się bardzo, że moi młodzi następcy, moje młode koleżanki i koledzy, dzisiaj dbają o honor tego zawodu. Bo pieniądze są w tle, ważniejsza jest oświata, edukacja. Niestety, bez nauczyciela ona jest niemożliwa.<span class="su-quote-cite">Aleksandra Mrozek</span>

Anita Kucharska-Dziedzic, na co dzień również dyrektorka jednego z niepublicznych przedszkoli, zwróciła uwagę, że nieistotne jest, w jakiej placówce pracuje nauczyciel. – Nauczyciele są tacy sami w placówkach publicznych i niepublicznych – stwierdziła.

Jesteśmy tu dzisiaj po to, żeby pokazać wszystkim nauczycielom, że naprawdę jesteśmy z nimi i nie ma dla nas nic ważniejszego na świecie, niż dobre wykształcenie i przygotowanie do życia naszych dzieci. Ja nie wiem, czy rząd jest gotowy do porozumienia. Mam nadzieję, że nauczyciele są konsekwentni. Tak jak mówią swoim uczniom, że trzeba konsekwentnie walczyć o swoje, domagać się swoich praw.<span class="su-quote-cite">Anita Kucharska-Dziedzic</span>

Demonstracja przyciągnęła wielu zielonogórzan. Zebrani deklarowali, że wspierają nauczycieli, ale też dziękowali za dotychczasową edukację dzieci i młodzieży.

W zgromadzeniu uczestniczył także Grzegorz Hryniewicz, radny miasta i nauczyciel w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Sportowych. Jak mówił, jego udział w proteście pracowników oświatowych wynika z tego, że rząd nie okazuje nauczycielom szacunku.

Uważam, że to, co robi rząd, jest bardzo przykre. Traktuje nas okropnie, nas jako społeczeństwo oświatowe, mówiąc tyle przykrych słów, co świadczy, że zawód nauczyciela i oświata w oczach ministerstwa nie ma w ogóle szacunku. Dlatego przyszedłem zaprotestować.<span class="su-quote-cite">Grzegorz Hryniewicz</span>

Na spotkaniu przed filharmonią obecni byli również m.in. uczniowie i nauczyciele „Lotnika” oraz I Liceum Ogólnokształcącego.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00