KULTURA:ZIELONA GÓRA:

Nowa wystawa Andrzeja Stefanowskiego już do odwiedzenia w Norwidzie

Od poniedziałku, 12 września można odwiedzić Galerię Biblioteki Norwida i zapoznać się z najnowszą wystawą malarską pt. „Twórczość Andrzeja Stefanowskiego”. Prace artysty będzie można oglądać do końca miesiąca.

Na wystawie pojawiły się różnego rodzaju obrazy – w większości wykonane farbami olejnymi. Można na nich zobaczyć nowoczesne krajobrazy, martwą naturę oraz liczne wizerunki kobiet. Więcej o swoich pracach opowiedział nam autor, Andrzej Stefanowski.

Zacząłem pracę właściwie od ostatniego wernisażu, który miałem tutaj w bibliotece. Był wirus, była przerwa, a ja się zabrałem do roboty i zacząłem już uprawiać malarstwo czysto twórcze, robiąc dosyć kompozycje na tematy muzyczne, baletu i kobiet. Siedząc w pracowni, bo nie lubię w domu być, to wiele godzin – czasem jest 4 godziny pracy, czasem nawet 6 godzin, po kompozycjach zrodził mi się pomysł do obrazu czysto kobiet i się tak rozmalowałem, że chyba dużych obrazów powstało siedem, a potem znowu mniejsze i znowu siedem – patrzę i aż za dużo.

Artysta jest zadowolony ze swoich prac, ponieważ doczekał się obrazów nowoczesnych. Ostatnie z nich powstawały jeszcze w tym roku.

Jestem z tego bardzo zadowolony, że nie są to już obrazki na sprzedaż, tylko już jest to twórczość nowoczesna i kto ma nowoczesne wnętrze, to już jemu mój obraz pasuje. I potem jeszcze narobiłem ostatni etap, a już się zbliżał wernisaż, jeszcze narobiłem ileś obrazów – no bliski, już prawie, że można powiedzieć, realistyczne.

Nowością na obrazach Andrzeja Stefanowskiego są kobiety. Autor zdradził, co było jego inspiracją do tego rodzaju prac.

Nawiązując do kobiet, to trochę podglądałem jego twórczość [Jerzego Nowosielskiego] i bardzo mi się podobały jego kompozycje – oszczędny kolor, lapidarna kompozycja, prosta, zwięzła, a ja mam naturę bardziej barokową. Także kobiety były pod dużą sugestią prof. Nowosielskiego, ale ja nie kopiowałem jego i odskoczyłem w sposób projektowania znacznie, że można nawet nie poznać, że się nim inspirowałem.

Po tym wernisażu Andrzej Stefanowski robi sobie kilka dni przerwy od malowania, aby, jak sam powiedział, nie powstały mazidła.

Przypominamy, że wystawa artysty jest otwarta do końca września w galerii Biblioteki Norwida przy al. Wojska Polskiego 9.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00