ZIELONA GÓRA:

Na upały – kranówka. Ile i jak często należy pić wodę?

Zawroty głowy, zmęczenie i skurcze mięśni to jedne z objawów udaru cieplnego. Można ich łatwo uniknąć – nosić nakrycie głowy i odpowiednio się nawadniać. Lekarze zalecają, by wypijać co najmniej dwa litry wody.

Woda wodzie jednak nierówna. Najkorzystniejsza jest ta z kranu, bo ma najwięcej składników mineralnych.

Najgorsza woda to kupiona w butelce, w sklepie. Są to „miękkie” wody, zawierające mało mikroelementów, jak wapń czy potas. Najlepiej pić wodę z kranu, a jeśli ktoś mieszka poza Zieloną Górą, ale ma uzdatnioną wodę wodociągową, to jak najbardziej trzeba ją pić, bez przegotowania. „Twarda” woda, która jest w wodociągach, jest może szkodliwa dla pralki czy żelazka, bo wytrąca się kamień, ale to są sole magnezu i wapnia. Bardzo ważne dla układu nerwowego i układu krążenia, w szczególności w takie upalne dni.<span class="su-quote-cite">Robert Górski, lekarz Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, zielonogórski radny</span>

Czystość i skład tego, co płynie w naszych kranach, jest pod stałą kontrolą. W mieście działają też stacje uzdatniania.

Aby być odpowiednio nawodnionym, pijmy wodę przez cały dzień, małymi porcjami.

Dwa litry to jest raptem osiem szklanek. Przez cały dzień to jest naprawdę niedużo. Ludziom się wydaje, że dwa litry to ogromna ilość, a wcale tak nie jest. Ważne jest, żeby właśnie przez cały dzień stopniowo się nawadniać. Przy takich upałach ważne jest też to, żeby chronić dzieci przed promieniowaniem ultrafioletowym – stosować odpowiednie kremy z filtrami.<span class="su-quote-cite">Robert Górski</span>

Zdroje z wodą znajdziemy na deptaku, na Wzgórzu Winnym przy Palmiarni, a także niedaleko ratusza. Ponadto ochłodę dają kurtyny wodne, które rozpylają wodną mgiełkę. Te konstrukcje także stoją na deptaku oraz przy ścieżkach rowerowych, np. na skrzyżowaniu ulicy Wyszyńskiego z aleją Wojska Polskiego.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00