Po ponad tygodniu zabawy Zielona Góra wraca do swojego zwyczajnego rytmu. Z deptaku znikają stragany, barierki i konstrukcje scen. Zarówno przed, jak i po zielonogórskim święcie sporo pracy ma Zakład Gospodarki Komunalnej.
Zanim zaczęło się Winobranie, pracownicy ZGK zwozili domki winiarskie i przenosili donice z kwiatami. W mieście pojawiły się również nowe pojemniki na odpady zmieszane.
Czarne pojemniki zagoszczą w mieście już na stałe, bo osoby, które podpiszą deklarację o wywozie odpadów, otrzymają właśnie taki śmietnik. Stare zielone pojemniki będą zaś malowane na czarno.
Przed Winobraniem zakład wykonywał też prace, którymi zajmuje się na co dzień. Zamiatane były np. ulice. Teraz deptak znów zdominuje zieleń, a nie widok namiotów.
Porządki po Winobraniu potrwają do końca tego tygodnia.