PIŁKA NOŻNA:ZIELONA GÓRA:

“Jak Grundol w Piłkarskim Pokerze”. Lechia przegrywa i ma pretensje do sędziów

Piłkarze Lechii Zielona Góra bez punktów w meczu ze Ślęzą Wrocław. Piłkarze Andrzeja Sawickiego prowadzili po pierwszej połowie, ale w drugiej gole strzelali już tylko goście. Zielonogórzanie ulegli 1:3.

Pierwsza połowa zdecydowanie dla gospodarzy. Dobrą grę zielonogórzanie udokumentowali tuż przed przerwą, gdy gola zdobył Przemysław Mycan. Niestety, napastnik Lechii gola okupił kontuzją. Jeszcze w pierwszej połowie opuścił boisko.

Rokowania nie są najlepsze… przywodziciel… Zobaczymy, ale może to być koniec sezonu dla Przemka. <span class="su-quote-cite">Andrzej Sawicki, trener Lechii Zielona Góra</span>

Druga część meczu już tak dobra w wykonaniu gospodarzy nie była. Ślęza odważnie atakowała, raz po raz stwarzając sobie coraz groźniejsze sytuacje. W 70 minucie czerwoną kartką został ukarany Ilan Rapoport.

To jest dla mnie nieprawdopodobne. Pan sędzia z Opola ma dużą słabość do Zielonej Góry. To nie jest pierwszy mecz, w którym niestety nie wychodzi mu sędziowanie. Kartka dla Rapoporta to jest śmiech na sali. Idzie dwóch zawodników jednocześnie na wślizgu. Przy pierwszej interpretacji daje żółtą kartkę. Później zobaczył, jak Grundol w “Piłkarskim Pokerze” krew i zmienił decyzję. Po zejściu Ilana wiadomo już było, że będziemy cierpieć.<span class="su-quote-cite">Andrzej Sawicki, trener Lechii Zielona Góra</span>

Zielonogórzanie, gdy grali w osłabieniu stracili trzy bramki. Najpierw wyrównał w 78 min. Tomasz Dyr. Pięć minut później prowadzenie Ślęzie dał Kornel Traczyk, a w doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Jakub Gil.

W środę Lechia zagra na wyjeździe z rezerwami Zagłębia Lubin.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00