Ten temat powraca co jakiś czas, teraz o miejsce grzebowiska zwierząt domowych upomina się .Nowoczesna. Przedstawiciele tej partii w Zielonej Górze przypominają, że w mieście nie ma miejsca, gdzie można pożegnać swojego pupila.
Obecnie opcje są dwie: utylizacja lub zakopanie zwierzaka na własną rękę. Przy czym to drugie rozwiązanie, choć tak często praktykowane, jest nielegalne.
Robimy to w sposób niecywilizowany. Utylizujemy zwierzątko razem z odpadamy, co bardzo boli albo chowamy w miejscu nielegalnym, łamiemy prawo. Od kilkunastu lat mówimy o tej potrzebie. Prezydent, radni powinni konsekwentnie dążyć do celu, jakim jest utworzenie cmentarza dla zwierząt domowych w Zielonej Górze. Nie jest to przedsięwzięcie niemożliwe.<span class="su-quote-cite">Aleksandra Mrozek, .Nowoczesna</span>
Działacze .Nowoczesnej uważają, że grzebowisko powinno być finansowane przez miasto. Chcą, żeby to było kompleksowe miejsce.
Jak już się mówi o zmianie lokalizacji schroniska, to uważam, że można by połączyć to kompleksowo. Dla niektórych może to być kontrowersyjne, bo gdzie żywe zwierzęta, a gdzie cmentarz, ale ja uważam, że można znaleźć taki teren, żeby to połączyć i żeby to sobie nie przeszkadzało.<span class="su-quote-cite">Beata Tojza, .Nowoczesna</span>
Beata Tojza z .Nowoczesnej proponuje, aby pochówek pupila na specjalnie przygotowanym grzebowisku upamiętniało posadzone drzewo. Przedstawiciele partii liczą, że propozycje miejsca, w którym mógłby powstać cmentarz dla czworonogów będą zgłaszać także mieszkańcy.