ZIELONA GÓRA: Dla rowerzystów i spacerowiczów – relaks w miejskich parkach [Visit Zielona Góra]

Park w Kiełpinie/fot. Aleksandra Pietruszewska

Co warto zobaczyć w Zielonej Górze nie tylko podczas wakacji? Ciekawe i niekoniecznie znane wszystkim miejsca i zabytki prezentujemy wam w audycji „Visit Zielona Góra”. Za nami pierwsze dwa odcinki, w których mogliście dowiedzieć się więcej o miejskich parkach.

Na uwagę turystów i mieszkańców zasługuje z pewnością park w Zatoniu. Wprawdzie teraz jego część jest placem budowy, ale to nie oznacza, że nie ma w nim czego podziwiać. Można na przykład zobaczyć, jak z zewnątrz wygląda budynek oranżerii inspirowany antycznymi budowlami.

Jeśli ktoś był ostatnio w parku, to na pewno zauważył, że obecnie prace skupiają się wokół oranżerii, w której będzie się mieścić kawiarenka. Kończony jest także trejaż pomiędzy ruinami pałacu a oranżerią. Dużo też już zostało zrobione, m.in. oczyszczono staw z Wyspą Marii, pojawiły się cztery białe mostki, postawiono rzymski sarkofag przed oranżerią, a raczej jego kopię. Powstały również dwa całkiem nowe budynki – informacji turystycznej oraz budynek gospodarczy przy alei lipowej.

W ostatnim czasie odnowione zostały także parki w Ochli, Kiełpinie i Starym Kisielinie. Zaliczają się do miejskich terenów, ponieważ są położone w granicach powiększonej 5 lat temu Zielonej Góry.

Park w Starym Kisielinie jest z całej tej trójki chyba najbardziej wyjątkowy, dlatego że jest połączony z pałacem, który jest odremontowany. Jest tam filia Zielonogórskiego Ośrodka Kultury, odbywają się różne imprezy – czy to taneczne, czy muzyczne. Kolejny z parków – park w Kiełpinie – wyróżnia się tym, że jest tam woda. Park w Kiełpinie jest też doskonałym miejscem dla rowerzystów. Park w Ochli również można potraktować jako element na ścieżce, chociaż troszeczkę od niej oddalony. Tam z kolei znajduje się największy staw z tych trzech parków, o których mówimy.