ZIELONA GÓRA:

Dawna prokuratura… przy Niepodległości [Nieznana Zielona Góra]

We wrześniu 1950 r. Rząd PRL wprowadził w życie uchwaloną 20 lipca 1950 r. ustawę o Prokuraturze PRL. Zgodnie z tą ustawą prokuratura została wyodrębniona z resortu sprawiedliwości i została samodzielnym organem. Całość zbiegła się z powstaniem nowego województwa zielonogórskiego ze stolicą w Winnym Grodzie. Dziś mało osób wie, że siedziba Prokuratury wówczas była w zupełnie innym miejscu niż dotychczas.

W związku z wprowadzoną nową ustawą konieczne było zorganizowanie w województwie zielonogórskim Prokuratury Wojewódzkiej i Powiatowej w Zielonej Górze. Jak się okazało, ogromnym problemem było obsadzenie stanowisk i pozyskanie pracowników, gdyż prokuratury Apelacyjne i Okręgowe z Poznania, Wrocławia nie były w stanie zasilić kadrowo np. tej w Zielonej Górze. Ostatecznie pozyskano pracowników, którzy od razu po zakończeniu II wojny światowej zdali egzaminy prokuratorskie będąc pracownikami Sądów Okręgowych lub Apelacyjnych lub prokuratur w innych miastach.

W sprawie utworzenia Prokuratury Wojewódzkiej pierwsze spotkanie odbyło się 24 września 1950 r. w Sądzie Okręgowym przy pl. Słowiańskim w Zielonej Górze w wyniku którego pierwszym szefem został Jerzy Smoleński. W prokuraturze wydzielono następujące działy: Wydział I – nadzoru ogólnego, Wydział II – śledztw i dochodzeń, Wydział III – sądowo-penitencjarny, Wydział IV – nadzór nad śledztwami UB, Wydział V – nadzór nad dochodzeniami MO, samodzielny rejon kolejowy.

Nowa Prokuratura musiała mieć przydzielone lokale. W związku z tym odgórnie dla Prokuratury Wojewódzkiej przydzielono budynek przy… al. Niepodległości 31 (dawniej Generalissimusa Stalina). Oprócz ww. prokuratury w Zielonej Górze działała jeszcze Prokuratura Miasta i Powiatu, która miała swoją siedzibę w budynkach na zapleczach ul. Jedności obok dzisiejszego Sądu.

Braki kadrowe dawały jednak w dalszym ciągu o sobie znać. W związku z tym do pracy kierowano młodych i zdolnych prokuratorów po Szkole Prawniczej w Warszawie, którzy po przyjeździe do miasta z tzw. NAKAZEM PRACY… obejmowali stanowiska kierownicze i szybciej awansowali. Jeżeli ktoś odmówił podjęcia pracy, to groziły mu za to konsekwencje prawne. Takie działanie spowodowało, że w Zielonej Górze kadra była bardzo młoda i tylko siedmiu prokuratorów przekroczyło 40 lat. Na początku 1955 r. prokuratorów zasilili funkcjonariusze MO, którzy w jednostkach byli oskarżycielami posiłkowymi. Ponadto w kwietniu 1955 r. utworzono “Samodzielny Rejon ds. Funkcjonariuszy zajmujących się śledztwami prowadzonymi przeciwko funkcjonariuszom organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO i Służby Więziennej”.

W 1956 r. nastąpiła polityczna odwilż. W ramach restrukturyzacji i reorganizacji MO oraz UB w nowo powstałym gmachu przy ul. Partyzantów wydzielono jedno skrzydło dla Prokuratury Wojewódzkiej i Powiatowej, a budynek przy al. Niepodległości 31 został oddany do zamieszkania przez zielonogórzan.

Przy ul. Partyzantów Prokuratura Rejonowa i Okręgowa znajduje się do dzisiaj.

Przy pisaniu niniejszego tekstu wykorzystano wspomnienia prywatne byłych funkcjonariusz MO, byłych zielonogórskich prokuratorów oraz “Zarys historii prokuratury zielonogórskiej” autorstwa Grzegorza Szklarza oraz Stanisława Olejniczaka, “Prokuratura Zielonogórska. Rys historyczny” pod red. Stanisława Fąfery.

Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00