ZIELONA GÓRA:

Chcesz pomagać dzieciom? Wykup trochę tłuszczu!

W Zielonej Górze zaczął działać… Skup Tłuszczu. Wszystko w szczytnym celu – to bowiem nazwa akcji charytatywnej, której celem jest pomoc trzem dziewczynkom. Od teraz każdy z nas może je wesprzeć i wykupić „wirtualny tłuszcz”.

– Tytuł akcji jest intrygujący, zaczepny i taki ma być – mówi jej współorganizator, Roman Awiński.

A wszystko po to, by czynić dobro. Jak każda akcja charytatywna, my też chcemy komuś pomagać. W tym przypadku chcemy pomóc trzem wspaniałym dziewczynkom z Zielonej Góry: Róży, Zuzi i Anastazji. Dziewczynki są chore, jak się domyślacie, a my jesteśmy po to, żeby im w tej chorobie pomóc, czyli zebrać jak najwięcej pieniędzy. Akcja „Skup Tłuszczu” polega na tym, że mamy trzy dziewczynki, którym trzeba pomóc i trzech śmiałków, którzy chcą się odchudzić. Dostają opiekę dietetyków, trenerów personalnych, nawet pojawiła się pani, która zadba o ich wygląd. W zamian – co muszą? Muszą schudnąć.Roman Awiński

Swoje kilogramy do Skupu Tłuszczu „oddaje” trójka śmiałków: Agnieszka, Danuta i Tomasz. To, co uda im się zgubić, mogą następnie wirtualnie wykupić firmy bądź osoby prywatne. Zebrane pieniądze powędrują na konto podopiecznych akcji. – Jeżeli przez trzy miesiące każdy z nich zrzuci w najlepszej sytuacji 15 kilogramów, to taki górny limit to 45 kilogramów na całą trójkę – mówi o uczestnikach metamorfozy dietetyczka Katarzyna Nowak.

Akcja „Skup Tłuszczu” jest pomysłem Katarzyny Nowak i Aleksandry Majsnerowskiej z poradni dietetycznej FoodMed Centrum. Zuzia, Róża i Anastazja są ich pacjentkami.

Wiele badań, po które chcemy sięgać, niestety nie jest finansowo dostępnych dla rodziców. Wymyśliłyśmy więc taką formułę. W „Skupie Tłuszczu” są już właściwie pierwsze kilogramy, mamy nadzieję, że będzie ich jak najwięcej.Aleksandra Majsnerowska

Róża i Zuzia zmagają się z padaczką, natomiast Anastazja – z bolesnym napięciem mięśniowym i trudnościami w przełykaniu jedzenia. Każda z nich potrzebuje specjalistycznej opieki, np. diety i rehabilitacji.

Dzięki właśnie rehabilitacji Anastazja od niedawna siedzi. Co prawda nie siada, ale siedzi posadzona, już trochę utrzymuje równowagę. Ale nadal mamy problemy z przełykaniem pokarmu. Wiąże się to praktycznie z krztuszeniem się przy każdym posiłku. Także dużo jeszcze przed nami pracy, córka wymaga współpracy również z fizjoterapeutami i integracji sensorycznej.Anna Pietrzkowicz, mama Anastazji

Zarówno losy dziewczynek, jak i śmiałków gubiących kilogramy – można obserwować na stronie skuptluszczu.pl i na Facebooku.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00