ZIELONA GÓRA:

Bukiet na powitanie, potem – tango, salsa i walc. To nie randka, a Konwaliowy Turniej Tańca!

Popularność pewnego telewizyjnego show sprawiła, że wiele osób chciało nauczyć się tańczyć. To, co wygląda pięknie dla oczu widzów, jest jednak poparte żmudną pracą. Sprawdzianem umiejętności zawodowych tancerzy jest m.in. Konwaliowy Turniej Tańca.

Nazwa zawodów nawiązuje do innego turnieju – Tanecznego Turnieju Róż w Wolsztynie. Podobny konkurs nie może więc obyć się bez kwiatowego akcentu.

Nazwę wymyśliła moja mama, Alicja Górska. W związku z przeprowadzką do Zielonej Góry miało zostać tanecznie i majowo, więc czemu nie konwalie? Wiele lat temu sama tańczyłam na tym turnieju, teraz staram się je organizować. Co roku się wzruszam. To jest moment, kiedy na parkiet najpierw wchodzą same tancerki – siedmioletnie, dziesięcioletnie, dwudziestoletnie czy siedemdziesięcioletnie. Dopiero potem – ich partnerzy, każdy z bukietem konwalii. Tancerki dostają kwiaty od swoich partnerów. To nasza tradycja, jedyna w Polsce, co faktycznie wzrusza.<span class="su-quote-cite">Dominika Górska-Jabłońska</span>

Występy tancerzy ocenia 15 sędziów. Liczy się poczucie rytmu, dopasowanie charakteru tańca do jego rodzaju i relacje między partnerami. Konkurs organizuje szkoła tańca “Gracja”, która ma wielu znanych i zdolnych wychowanków.

Kręci mi się łezka, kiedy oglądam tancerzy, którzy zaczynali w “Gracji” w wieku sześciu, siedmiu lat. Najczęściej tańczą u nas do czasu matury, gdy idą na studia do innych miast. Odzywają się po kilku latach jako tancerze, instruktorzy, otwierają swoje szkoły tańca. Nawet jeśli ten taniec kończy się w Zielonej Górze, to nie kończy się w ogóle. Wiele razy się zdarza, że tancerze wracają ze swoimi dziećmi lub współmałżonkami.<span class="su-quote-cite">Dominika Górska-Jabłońska</span>

Konwaliowy Turniej Tańca potrwa do niedzieli. Jest połączony z Mistrzostwami Polski Polskiego Towarzystwa Tanecznego ProAm, czyli zawodami par złożonych z amatorów i profesjonalistów.

Dominika Górska-Jabłońska

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00