AZS:UCZELNIA:ZIELONA GÓRA:

Bez bramkarza ciężko wygrać [WIDEO]

Futsaliści AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego dzielnie stawiali czoła wiceliderowi I ligi, Eurobusowi Przemyśl. W starciu beniaminków lepszy jednak ten z Podkarpacia. Goście wygrali 7:3 (4:1).

To jedenasta porażka zielonogórzan w I lidze, ale bardziej od niej trenera Macieja Góreckiego irytowała wąska kadra drużyny. Dość napisać, że w bramce akademików stanął nominalny gracz z pola Sebastian Hausler, który… leczy kontuzję kostki. – Ten wynik, ten mecz to jest nasz obraz organizacji. Próbujemy, walczymy, rzeźbimy. Kilka osób jest zaangażowanych, ale większość ma to gdzieś, mimo, że się zdeklarowała przed sezonem. Z miesiąca na miesiąc ludzi mamy coraz mniej. Sezon dogramy, ale co dalej, to ciężko powiedzieć – mówił zrezygnowany trener AZS-u.

Hausler w bramce robił, co mógł, ale w szóstej minucie skapitulował po raz pierwszy po golu Londono Silvy, chwilę później po trafieniu Hryhorija Zanki było już 0:2. Następnie samobójczą bramkę zdobył Kornel Mużyłowski. Przy stanie 0:3 AZS zagrał śmielej i zaczął stwarzać sobie groźne sytuacje. Na przeszkodzie stawał bramkarz gości Artur Kuźma, ale i on w końcu skapitulował, gdy indywidualną akcją strzałem po długim słupku spuentował Maksymilian Chmielak. Gospodarze mieli jeszcze w pierwszej połowie okazje do kolejnych trafień, ale tuż przed końcem pierwszej części gry popełnili koszmarny błąd, a nieporozumienie dwóch graczy AZS-u – Góreckiego i Mużyłowskiego, przy wznawianiu autu, wykorzystał Kamil Bała i do przerwy goście mieli trzy bramki przewagi.

Tuż po przerwie, od razu po wznowieniu gry akademicy wyrównali. Akcję sfinalizował Adrian Niedźwiedzki. Goście błyskawicznie odpowiedzieli – dwoma znakomitymi trafieniami Zanki i Bały. AZS stać było jeszcze na bramkę Jakuba Turowskiego, ale znów ostatnie słowo należało do rywali. Wynik meczu ustalił Łukasz Rudnicki.

Za tydzień AZS zagra akademickie derby w Lublinie z AZS-em, a za dwa tygodnie do Zielonej Góry przyjedzie Gwiazda Ruda Śląska.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00