WAŻNEZIELONA GÓRA:

Awantura o krzyż w zielonogórskim ratuszu. Radni dyskutowali o profanacji symbolu religijnego na os. Zastalowskim

Burzliwe dyskusje w trakcie posiedzenia Rady Miasta Zielona Góra. Emocje sięgnęły niemal zenitu już przy pierwszym temacie poruszonym podczas obrad. Dyskusji poddane zostało przyjęcie oświadczenia wyrażającego sprzeciw oraz dezaprobatę wobec faktu barbarzyńskiego zniszczenia krzyża na Osiedlu Zastalowskim.

Przepychanka słowna zaczęła się od pytania jednego z radnych czy przedstawiciele miasta powinni zajmować się sprawą na sesji. Według prezydenta miasta, Janusza Kubickiego, takie pytanie nie miało prawa paść. Bo zdarzenie na Osiedlu Zastalowskim było czymś więcej niż zwykłym aktem wandalizmu.

No cóż – nie do przyjęcia jest dla mnie taka sytuacja, że część radnych próbuje to bagatelizować. Bo dla mnie to przekroczenie pewnych barier i reguł. Musimy stanowczo przeciwstawiać się takim czynom. I nie rozumiem zachowania niektórych radnych. 

Pytanie o sens zajęcia się tematem ściętego krzyża na sesji miasta padło ze strony radnego Janusza Rewersa, który zastanawia się dlaczego w przeszłości w sali sesyjnej nie zajmowano się równie, a może nawet i bardziej, bulwersującymi zdarzeniami.

Wiele wskazuje na to, że człowiek niespełna zmysłów zabił swoją żonę i dwójkę dzieci. Czy Rada Miasta się tym zajęła? Mieliśmy akty związane z pedofilią, mieliśmy tragedię w DPS-ie czy rada się tym zajęła? Mieliśmy śmierć konkretnych ludzi i dramaty.

Pomimo burzliwej dyskusji podczas głosowania radni byli już zgodni. 24 z 25 dało poparcie dla przyjęcia oświadczenia przez zielonogórską radę miasta. Choć jak mówi radny Tomasz Nesterowicz – niesmak pozostał.

Uważam, że to nie końca dobry sygnał. Elementy religijno – światopoglądowe wyłączają nam racjonalne myślenie. Z przykrością słuchałem też słów prezydenta, bo były zbyteczne momentami. A dolewały oliwy do ognia. 

Dodajmy, że przeciwny przyjęciu oświadczenia był wyłącznie nieobecny w sali sesyjnej radny Robert Górski.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00