AZS:UCZELNIA:ZIELONA GÓRA:

Pięciosetowe emocje przy Szafrana! Gubinianie jednak lepsi [WIDEO]

Takiego meczu nie powstydziliby się obserwatorzy siatkówki nawet w II lidze. W lubuskiej III lidze AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego mierzył się z A.Z. Iwaniccy Volleyem Gubin. Po tie-breaku ze zwycięstwa cieszyli się przyjezdni.

Mecz obfitował w sporo zwrotów akcji. Zaczęło się od zwycięstwa w pierwszym secie gości. Gubinianie wygrali 25:18.

Dwie kolejne partie padły łupem zielonogórzan. Drugiego seta gospodarze wygrali 25:20, a w trzecim przegrywali już 20:22, by triumfować 25:22. Oblicze tego seta odmienił skutecznym serwisem Wiktor Zasowski. Grający trener akademików przez wiele lat w II lidze występował na pozycji libero. W III lidze z powodzeniem występuje jako przyjmujący.

Zagraliśmy chyba z najmocniejszym rywalem w lidze, który pokazał, że nie pęka. Goście wygrali zasłużenie. Ja dostałem drugie życie. Nie jest to łatwe do przeorganizowania się, ale jak się trzyma sylwetkę sportowca, to wiele można.Wiktor Zasowski, grający trener AZS UZ

Czwarta odsłona z początku wyrównana z czasem zaczęła przebiegać pod dyktando gości. Volley wygrał 25:19, a tym samym doprowadził do tie-breaka. Ten również obfitował w zwroty akcji. Przyjezdni prowadzili już 13:11, by po chwili był remis po 13, a następnie piłka meczowa dla zielonogórzan. AZS swoich szans nie wykorzystał. Końcówkę lepiej zagrali gubinianie, którzy po akcji Dawida Buły wygrali 19:17 i cały mecz 3:2.

Poziom meczu był dosyć wysoki. Chłopaki z Zielonej Góry robili niesamowite rzeczy w polu. My się postawiliśmy, mieliśmy siłę w ataku. Trudno wskazać kluczową akcję tego meczu. Trzeba było przykładać się do każdego punktu.Dawid Buła, A.Z. Iwaniccy Volley Gubin

W meczu drużynę prowadził samodzielnie Wiktor Zasowski. Robert Sokal zrezygnował z prowadzenia zespołu. Do tematu będziemy jeszcze wracać.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00