UCZELNIA:

Nieważne czym jechali, najważniejsza była zabawa

Dla każdego kierowcy największą przyjemnością jest jeżdżenie autem. Zwłaszcza, gdy pojazd został stworzony od zera z pomocą przyjaciół.

Podczas wtorkowego popołudnia odbywała się jedna z najciekawszych imprez święta studentów, mowa oczywiście o Zjeździe na Byle Czym. Uczestnicy musieli własnoręcznie wykonać pojazdy, którymi następnie zjeżdżali ul. prof. Szafrana. Ekipy popisały się niezwykłą wyobraźnią. Można było zobaczyć banana na kółkach, UZ-owy ambulans, czy samochód napędzany siłą wiatru. Sędziowie mieli nie lada wyzwanie przy ocenianiu projektów.

Uczestnicy Zjazdu na Byle Czym o swoich pojazdach

inż. Zdzisław Wałęga, główny sędzia Zjazdu na Byle Czym

Pojazdem, który wyróżniał się najbardziej, był bez wątpienia Statek Piracki. Jego unikatowość pozwoliła mu na zdobycie pierwszego miejsca oraz nagrody publiczności. O swoim dziele opowiadali Adam Szofer i Przemysław Włodarczak z wydziału mechanicznego.

Adam Szofer i Przemysław Włodarczak z ekipy Statku Pirackiego

Na drugim stopniu podium znalazł się UZ-Bulans stworzony przez Grzegorza Rutkowskiego, Kamila Kleczkowskiego, Arkadiusza Trojanowskiego i Adriana Mierzwę. Trzecie miejsce zdobyli Gracjan Alechno, Łukasz Alechno, Julia Baraś oraz Dominik Dołęga, którzy zjechali pojazdem o nazwie „Ale Kasacja”.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00