UCZELNIA:

Dużo wiemy o przeszczepach, ale rzadko je wykonujemy. Co stoi na przeszkodzie?

Transplantacja i krwiodawstwo to tematy dość często poruszane w naszym regionie. Dzieje się tak za sprawą różnych organizacji, takich jak Polski Czerwony Krzyż czy Ogólnopolskie Stowarzyszenie „Nerka”. Swój wkład w promowanie dawstwa krwi i przeszczepów ma także Uniwersytet Zielonogórski.

Co roku uczelnia zaprasza specjalistów z tych dziedzin. Z ich wystąpień można dowiedzieć się np., jak przeszczepy i krwiodawstwo są postrzegane w społeczeństwie. Co blokuje ludzi przed oddaniem krwi lub przekazaniem narządu do transplantacji?

Brak wiedzy, brak świadomości transplantacyjnej. Dlatego od 14 lat, wspólnie z innymi stowarzyszeniami, staramy się mówić rzetelnie o transplantacji z punktu widzenia dawcy i biorcy. Zawsze podkreślamy świadomość transplantacyjną, czyli podejmowanie decyzji po faktycznie głębokim zastanowieniu się, czy tego chcę, czy jestem w stanie, czy mogę. Badając opinie Lubuszan, widzimy duży progres. Coraz więcej osób popiera tę ideę.<span class="su-quote-cite">Iwona Bonikowska, wiceprezes Lubuskiego Oddziału Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Zielonej Górze, wykładowczyni Uniwersytetu Zielonogórskiego</span>

Wiedza ludzi jest coraz lepsza, ale w kwestii przeszczepów nadal jesteśmy w tyle. W tym roku w szpitalu w Gorzowie wykonano 2 pobrania narządów. W szpitalu w Zielonej Górze nie ma natomiast oddziału transplantacji.

Szpital Uniwersytecki w chwili obecnej zajmuje się wyłącznie prowadzeniem dawców i współpracuje z Poltransplantem oraz ze szpitalami, które pobierają narządy od swoich pacjentów. Może w przyszłości się to zmieni, ale na tę chwilę tak to wygląda. Natomiast odrębnym problemem jest to, że dawców, zwłaszcza dawców zmarłych, mamy i będziemy mieli mało. Medycyna na tyle się rozwinęła, że coraz rzadziej stwierdzamy śmierć mózgową.<span class="su-quote-cite">lek. Bartosz Kudliński, specjalista anestezjolog Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze</span>

– Każdy przeszczep to historia mrożąca krew w żyłach, zarówno po stronie biorcy, jak i dawcy – uważa lekarz. Podobnie twierdzi Izabela Brzychcy, koordynator szpitalny „Poltransplantu” w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim.

Spotykam się z rodziną już po momencie orzekania, kiedy zajmuję się samą koordynacją dawcy. Nigdy nie są to łatwe rozmowy. Każda rodzina to inna tragedia. Każda rodzina wymaga też innego podejścia, nie jest to praca standardowa, według jakiegoś szablonu.<span class="su-quote-cite">Izabela Brzychcy</span>

Prelekcjom zaproszonych gości przysłuchiwali się studenci kierunków medycznych i młodzież z liceów.

Przyszłam tutaj z grupą uczniów, którzy są w klasie biologiczno-chemicznej. U nas w szkole bardzo prężnie działa sekcja, która zajmuje się informowaniem o krwiodawstwie i transplantacji. Przy okazji różnych spotkań z rodzicami czy w ogóle w szkole organizowane są akcje pobierania wymazów z ust, związane z przeszczepami. Myślę, że świadomość naszych uczniów jest w tym temacie bardzo duża.<span class="su-quote-cite">Mariola Oszczyk, nauczycielka w I Liceum Ogólnokształcącym w Zielonej Górze</span>

W trakcie konferencji można było otrzymać oświadczenie woli o pobraniu narządów do przeszczepu. W województwie lubuskim mieszkańcom przekazano już 20 tysięcy takich dokumentów.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00