Jest jednym z największych i najgłośniej słyszanych ostatnio krytyków obecnej władzy. Teraz będzie się jej przyglądał z perspektywy Warszawy. Wadim Tyszkiewicz zamienia fotel prezydenta Nowej Soli na Senat.
W samorządzie spędził 17 lat. W Rozmowie na 96 FM zapowiedział, że w Senacie chce wykorzystać doświadczenie zdobyte w rządzeniu Nową Solą.
– Senat jest izbą, która pozwoliła mi do niej startować jako osoba bezpartyjna – tłumaczył w Rozmowie na 96 FM Wadim Tyszkiewicz. Mówił także o oczekiwaniach wobec izby wyższej parlamentu.
Chciałbym realizować nasze marzenie, które zrodziło się w 1981 r. na pierwszym zjeździe “Solidarności”, żeby Senat był izbą samorządową. Chciałbym, żeby Polska była krajem samorządowym. Jeżeli my czerpiemy jakieś wzorce, to możemy je czerpać z Rosji, Białorusi, Turcji czy Węgier, ale możemy też je czerpać Szwajcarii. Z bogatego kraju, którego społeczeństwo odrzuciło w ich rozumieniu 500+, bo tam rząd chciał dać każdemu Szwajcarowi po 5,5 tys. franków. Oni odrzucili to w referendum.<span class="su-quote-cite">Wadim Tyszkiewicz</span>
Były już prezydent Nowej Soli pójście do Senatu nazwał w Radiu Index „wywróceniem życia do góry nogami”.
Idąc do Senatu chciałbym, żeby ta Polska była lepsza, demokratyczna, żeby się rozwijała. Ja się znam na dwóch rzeczach dobrze: na samorządzie i na gospodarce. Chciałbym te mechanizmy, które się sprawdziły w samorządzie, przenieść na rynek ogólnopolski. Ktoś mówi: dobrze, idziesz do tego Senatu, a jaki masz program? Ja mówię, że mój program, to jest Nowa Sól. Przyjedź, to ja pokażę, co zrobiliśmy z pomocą społeczną, jak u nas działały roboty publiczne, co zrobiliśmy, pomagając ludziom, a ci ludzie potrafili, to potem stworzyć własnymi rękoma – Park Krasnala i mnóstwo innych rzeczy. Dzięki temu Nowa Sól jest ukwiecona, czysta. Pomagamy ludziom przez możliwość pracy.<span class="su-quote-cite">Wadim Tyszkiewicz</span>
Cała Rozmowa na 96 FM z senatorem elektem na portalu wZielonej.pl.