LUBUSKIE:

Skansen w Ochli pękał w szwach. Tłumne Kaziuki za nami

Muzeum Etnograficzne w Ochli, jak co roku, przygotowało mnóstwo atrakcji: warsztaty rękodzielnicze, występy zespołów folkowych i obowiązkowa degustacja przeróżnych specjałów.

Na Kaziuki od dwóch lat przyjeżdża pani Alicja Łukasiewicz-Zaczek. Pisankrastwem zajmuje się już 40 lat, a do Ochli trafiła z Puszczykowa pod Poznaniem:

Alicja Łukasiewicz-Zaczek

Stoisko pani Alicji Łukasiewicz-Zaczek z Puszczykowa pod Poznaniem

Na jarmarku nie mogło zabraknąć tradycjynch, wileńskich palm. Ich wyrobem zajmuje się m.in. pani Stanisława Kamińska-Zatorska ze Świebodzina. Przysłowiowego bakcyla zaszczepia się w jej rodzinie już od przeszło 40 lat:

Stanisława Kamińska-Zatorska

Palmy wileńskie

Wśród wielu stoisk, uwagę przykuwało miejsce, przy którym stacjonował pan Lesław Skonieczny z Nowej Soli, członek Lubuskiego Stowarzyszenia Twórców Rękodzieła Ludowego i Artystycznego w Ochli, które ma siedzibę w Muzeum Etnograficznym. Pan Lesław zajmuje się wytwarzaniem świec z wosku pszczelego:

Lesław Skonieczny

Stoisko pana Lesława Skoniecznego

Kaziuki okazały się frekwencyjnym i organizacyjnym strzałem w dziesiątkę. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, jedno ze stoisk gastronomicznych, w nieco ponad 4 godziny, sprzedało ponad 3,5 tysiąca pierogów.

Poniżej znajdziecie galerię zdjęć z tegorocznych Kaziuków:

Autor: Paweł Hekman

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00