LUBUSKIE:

Bezpartyjni idą do wyborów. Mejza: „mamy silne nazwiska”

Kandydatów w wyborach samorządowych przybywa. Ostatnio na kongresie w Warszawie przypomniał o sobie ruch Bezpartyjnych Samorządowców – zrzeszenie wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, dla którego samorząd powinien być wolny od polityki.

Według sondażu z 18 maja wyborcy chętnie zagłosowaliby na przedstawicieli bezpartyjnego komitetu. W Lubuskiem mieliby 10-procentowe poparcie w wyborach do sejmiku województwa, co daje im czwarte miejsce – za koalicją PO i .Nowoczesnej, PiS-em i SLD.

Rzecznik Bezpartyjnych Samorządowców, Łukasz Mejza, zapewnia, że ruch ma solidnych reprezentantów:

Jestem przekonany, że będziemy grać o najwyższe cele. Szczególnie tutaj, na zachodzie Polski, w województwie lubuskim. Mamy bardzo silne nazwiska, bardzo silną reprezentację, więc jestem pewien, że będziemy niezwykle mocno liczącym się graczem w układankach wyborczych w kolejnej kadencji.Łukasz Mejza

W wyborach samorządowych Bezpartyjni wystawią krajową listę wyborczą. Do ruchu należy m.in. prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, radny sejmiku województwa lubuskiego Edward Fedko i radny sejmiku województwa wielkopolskiego Ryszard Grobelny.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00