PIŁKA NOŻNA:WAŻNEZIELONA GÓRA:

Inauguracja marzenie! Grad goli i komplet punktów w Zielonej Górze! [WIDEO]

Jak zaczynać sezon, to właśnie tak! Widowiskowo, z dużą liczbą bramek, ale finalnie ze zwycięstwem. Lechia Zielona Góra wygrała z Rekordem Bielsko-Biała 3:2 (1:2) w premierowym meczu trzecioligowych zmagań.

Spotkanie mogło się podobać, bo obfitowało w gole, ale i zwroty akcji. A zaczęło się świetnie dla Rekordu. Goście prowadzili od czwartej minuty po golu Marcina Wróbla, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową skierował piłkę do bramki.

Pierwsze minuty w wykonaniu zielonogórzan były nerwowe, ale z czasem Lechia zaczęła przejmować inicjatywę i tworzyć sobie sytuacje, choć goście też kontrowali. Po niespełna pół godziny był remis, bo w polu karnym faulowany był Mykyta Łoboda, a rzut karny na bramkę zamienił Mateusz Surożyński, pewnie egzekwując “jedenastkę” pod poprzeczkę. Popularny “Suro” dał też Lechii prowadzenie do przerwy. Bramka na 2:1 dla zielonogórzan padła tuż przed końcem pierwszej połowy.

Po zmianie stron pierwsze minuty bez goli, choć nie bez groźnych akcji. Piłka jednak znalazła się w siatce dopiero w 65 minucie, gdy do bramki skierował ją wprowadzony kilka chwil wcześniej na boisko Rafał Ostrowski. Zielonogórzanie mieli rzut wolny po faulu na Przemysławie Mycanie. Piłka po dośrodkowaniu spadła “Ostremu” niemal pod nogi. I choć sędzia liniowy pokazał pozycję spaloną, to arbiter główny bramkę uznał.

Lechia prowadząc 3:1 grała bardziej ekonomicznie, ale miała jeszcze świetnie sytuacje, by dołożyć kolejne trafienia. Hat-trickiem mógł mecz kończyć Mateusz Surożyński. W 84. min. bramkę kontaktową na 3:2 zdobyli jednak goście. Wojciecha Fabisiaka pokonał Seweryn Caputa. Nerwowo było do końca, ale więcej bramek już nie oglądaliśmy.

Lechia zaczęła więc sezon od zwycięstwa. Za tydzień zielonogórzanie zagrają na wyjeździe z Gwarkiem Tarnowskie Góry, który dzisiaj wygrał w Gorzowie z beniaminkiem – Stilonem 1:0.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00