ŻUŻEL:

Spar Falubaz wraca z tarczą

Sprawdziły się oczekiwania odnośnie samej areny zmagań i widowiska. Niewiadomą pozostawał jedynie wynik. W każdym wyścigu nie brakowało mijanek i przetasowań. Rzadko kiedy o kolejności na mecie decydował start i pierwszy łuk. Starcie drużyn, walczących o pierwsze w tym sezonie punkty, obfitowało w zwroty akcji i naprzemienne rozstrzygnięcia biegowe – cios za cios, "oko za oko, ząb za ząb".

Po pierwszej serii startów na tablicy widniał remis 12:12. W piątej odsłonie dnia para Dudek-Jonsson dała nam prowadzenie (po wygranej 4:2), którego żółto-biało-zieloni nie oddali aż do końca meczu. Poziom przewagi gości ciągle się wahał – wynosił 8 punktów po 8. biegu, żeby za moment zmaleć do zaledwie 2 "oczek" – 31:29 po 10 gonitwach. W wyścigu 11. koncertowo pojechali nasi liderzy – "PePe" i "AJ" pokazali plecy Walaskowi i Holcie. Następnie przyszły dwa remisy, zatem do biegów nominowanych SPAR Falubaz przystępował przy prowadzeniu 42:36.

Zwycięstwo gości przypieczętowali Hampel wraz z wracającym do składu Jonssonem, wygrywając 4:2. Kropkę nad "i" postawili ci, którzy zawiedli w meczu z Tarnowem – Protasiewicz & Dudek. Tradycji stało się zadość i punkty pojechały spod Jasnej Góry do Winnego Grodu już po raz piąty z rzędu.
Włókniarz Częstochowa to drużyna, do której niedługo przypnie się łatkę "pięknie przegrywających". Niezwykle waleczny team, niestety zawsze brakuje im jakiegoś elementu uzupełniającego, przez co ponoszą porażki. Dzisiaj liderem biało-zielonych był Peter Kildemand – chapeaux bas! Duńczyk zaliczył wpadkę tylko w pierwszym starcie, później podążał jak cień za zawodnikami z Zielonej Góry. Grzegorz Walasek teoretycznie "wykręcił" dwucyfrówkę, jednak aż trzykrotnie przegrywał swoje biegi podwójnie. Pozostali zawodnicy wypadli poniżej swoich możliwości i oczekiwań.

W obozie gości wspaniale zaprezentował się "DuZers" – największa zdobycz punktowa. Reszta odjechała mecz na swoim wysokim poziomie. Bardzo słabo niestety wypadł Strzelec – nie zdobył ani punktu, nie wykorzystał dobrej znajomości częstochowskiego owalu (roczne wypożyczenie do Włókniarza). "Sasza" Loktaev dobrze zaczął, ale później przyjeżdżał do mety ostatni. Podkreślał jednak w wywiadach, że nie lubi twardej nawierzchni, a na takiej się ścigano.

SPAR Falubaz Zielona Góra:
1. Patryk Dudek (1*,3,2*,3,3) = 12+2
2. Andreas Jonsson (2,1,3,2*,1) = 9+1
3. Piotr Protasiewicz (3,2*,1,3,1) = 10+1
4. Aleksandr Loktaev (1,3,0,0) = 4
5. Jarosław Hampel (2,2,2,3,3) = 12
6. Adam Strzelec (0,d,0) = 0
7. Kamil Adamczewski (2,1*,0) = 3+1
Włókniarz Częstochowa:
09. Rune Holta (0,1,2*,0,-,-) = 3+1
10. Grigirij Laguta – Z/Z
11. Peter Kildemand (0,2,3,3,2,2,2) = 14
12. Rafał Szombierski (2,0,3,1,1*,0) = 7+1
13. Grzegorz Walasek (3,3,1,1,1,2,0) = 11
14. Rafał Malczewski (1,0,-) = 1
15. Artur Czaja (3,0,0,1*) = 4+1

Bieg po biegu:
1. Walasek (z/z), Jonsson, Dudek, Holta – 3:3
2. Czaja, Adamczewski, Malczewski, Strzelec – 4:2 / 7:5
3. Protasiewicz, Szombierski, Loktaev, Kildemand – 2:4 / 9:9
4. Walasek, Hampel, Adamczewski, Czaja – 3:3 / 12:12
5. Dudek, Kildemand, Jonsson, Szombierski – 2:4 / 14:16
6. Loktaev, Protasiewicz, Walasek, Malczewski – 1:5 / 15:21
7. Kildemand (z/z), Hampel, Holta, Strzelec (d/start) – 4:2 / 19:23
8. Jonsson, Dudek, Walasek, Czaja – 1:5 / 20:28
9. Szombierski (z/z), Holta, Protasiewicz, Loktaev – 5:1 / 25:29
10. Kildemand, Hampel, Szombierski, Adamczewski – 4:2 / 29:31
11. Protasiewicz, Jonsson, Walasek, Holta (z/z) – 1:5 / 30:36
12. Dudek, Kildemand, Czaja (r. takt.), Strzelec – 3:3 / 33:39
13. Hampel, Kildemand (r. takt.), Szombierski, Loktaev – 3:3 / 36:42
14. Hampel, Walasek (r. takt.), Jonsson, Szombierski – 2:4 / 38:46
15. Dudek, Kildemand, Protasiewicz, Walasek – 2:4 / 40:50

Autor: Marcin Pakulski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00