ŻUŻEL:

Komu “majster”? Kto odpadnie?

Sezon 2014 jak na razie dostarcza mnóstwa emocji. Jako tako pewien swego może być właściwie tylko Greg Hancock. Amerykanin jest liderem klasyfikacji generalnej (127 punktów) i nad drugim zawodnikiem ma 12 “oczek” przewagi. Przy bardzo równej dyspozycji i fenomenalnej postawie w znacznej części imprez “Herbie” ma trzeci w swej karierze tytuł Mistrza Globu na wyciągnięcie ręki. Za doświadczonym żużlowcem mamy sporą “grupę pościgową”, którą otwiera Krzysztof Kasprzak (115 pkt), a zamyka Nicki Pedersen (105 pkt). Polaka i Duńczyka przedziela Tai Woffinden i Matej Zagar, a pomiędzy właśnie tą czwórką rozegra się batalia o srebrny i brązowy medal (i oczywiście złoty, ale dla większości ekspertów sprawa jest jasna).

Dla zawodników z dalszych miejsc toruński turniej będzie piekielnie ważny, bo zadecyduje o ich ewentualnym utrzymaniu w Grand Prix na przyszły rok (przechodzi pierwsza ósemka). Tu najbezpieczniej ma się Chris Holder (6-te miejsce oraz 93 „oczka”). Kontuzja pokrzyżowała nieco tegoroczne plany Australijczyka, bo generalnie spisuje się on solidnie. Dzisiejsza runda zostanie rozegrana na nawierzchni, którą on znakomicie zna, co również jest dla niego bezcennym atutem. Jarosław Hampel „okupuje” siódmą lokatę, na którą udało mu się wskoczyć głównie za sprawą niesamowitego wyczynu w Sztokholmie (triumf z kompletem 7 wygranych). „Mały” jak dotąd „uciułał” 87 punktów, ale każdy błąd dzisiaj będzie go drogo kosztował. Z tego powodu, że tyle samo punktów co Polak ma też Niels K. Iversen i Fredrik Lindgren, jeden mniej zebrał Andreas Jonsson, a „oczko” mniej niż zagraniczny zawodnik Falubazu ma na koncie Troy Batchelor. Ta szóstka powalczy o „być albo nie być” w cyklu.

Z formalnej strony w Gran Prix nie utrzymają się Darcy Ward i wspomniany Niels K. Iversen. Ten pierwszy został ukarany zawieszeniem za incydent (mały, ale wystarczający stopień nietrzeźwości) przed łotewskim turniejem, a Duńczyka wykluczyła kontuzja odniesiona w Gorzowie. W kuluarach mówi się, że przynajmniej jeden z nich otrzyma dziką kartę na następny rok. Trudno dziwić się takiej ewentualnej decyzji, patrząc na efektowną jazdę obydwu zawodników. Nie wiadomo jednak, jak będzie się mieć „alkoholowe zawieszenie” do oceny całej sytuacji z Wardem.

Z cyklem niemal na pewno pożegnają się Kenneth Bjerre i Martin Smolinski – dwie najbardziej mizerne postaci tegorocznych zmagań. Większość sympatyków czarnego sportu życzyłaby sobie, aby losy tej dwójki podzielił Chris Harris, którego postawa jest poniżej krytyki. Niestety, „Bomber” wywalczył sobie miejsce w Grand Prix Challenge i ponownie będziemy zmuszeni oglądać go na turniejowych torach. Jedno jest pewne – dzisiejsze zawody dostarczą sporo emocji, przetasowań i odpowiedzi na wiele pytań – kto na podium, kto zostaje, a kto wypada z gry i pożegna się z walką o najbardziej prestiżowy tytuł.

Aktualna klasyfikacja Grand Prix (po 11 z 12 imprez, tylko stali uczestnicy):
1. Greg Hancock – 127
2. Krzysztof Kasprzak – 115
3. Tai Woffinden – 112
4. Matej Zagar – 109
5. Nicki Pedersen – 107
6. Chris Holder – 93
7. Jarosław Hampel – 87
8. Fredrik Lindgren – 87
9. Niels K. Iversen – 87
10. Andreas Jonsson – 86
11. Troy Batchelor -85
12. Martin Smolinski – 77
13. Darcy Ward – 75
14. Kenneth Bjerre – 71
15. Chris Harris – 44

Autor: Marcin Pakulski

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00