ŻUŻEL:

Komplet Hampela w GP Skandynawii

Niewielu wierzyło w taki scenariusz. Tymczasem niemożliwe (zdaje się) stało się możliwe, a zwycięstwo reprezentanta Falubazu musi imponować. Siedmiokrotnie stawał pod taśmą i tyle samo razy popisał się znakomitymi startami i fenomenalną jazdą na dystansie. W stolicy Szwecji mieliśmy okazję oglądać Hampela „z dawnych lat” – pewna jazda, widoczny „luz” i swoboda na motocyklu. Trzeba jednak zastanowić się, czy był to chwilowy przebłysk formy, czy prawdziwy „come back”. Trudno orzec, choć na pewno rzadko się zdarza, aby przez przypadek dzielić i rządzić w turnieju Grand Prix, gdzie, jak wiadomo, zawodnicy są z wyższych półek.

Podobny progres w jeździe widoczny był u drugiego z żółto-biało-zielonych żużlowców. Co prawda zwyżka formy widoczna jest już od poprzedniego turnieju w Vojens, ale Jonsson po prostu wygląda dobrze i jego jazda podoba się kibicom. W dzisiejszym półfinale Szwed musiał jednak wraz ze swoim rodakiem, Lindgrenem, uznać wyższość dwójki biało-czerwonych.

W drugim barażu odpadli z kolei Zagar oraz Woffinden – obecnie kluczowi kandydaci do ścisłej walki o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. Od tychże krążków nieco oddalił się Pedersen, notując kolejny przeciętny występ. Duńczyk, jeśli marzy o podium IMŚ, musi ustabilizować swoją jazdę. Niemniej, ciasna sytuacja w klasyfikacji zwiastuje tylko wielkie emocje podczas ostatniego turnieju w Toruniu.

Nie można nie wspomnieć o formie aktualnego lidera „generalki” – Hancocka. Amerykanin miał pierwszą okazję do poważnego ścigania po 4 tygodniach przerwy z powodu kontuzji. „Herbie” miał jednak problemy tylko w pierwszym wyścigu, później radził sobie znakomicie – jak przystało na niebywale doświadczonego 2-krotnego Mistrza Świata. W tym miejscu trzeba też przyznać, że sztokholmska impreza mogła się podobać sympatykom żużla. Dobrze przygotowana nawierzchnia umożliwiała ciekawą walkę.

Punktacja:
1. Jarosław Hampel – 3,3,3,3,3,3 + 3 w finale = 21
2. Greg Hancock – 0,3,2,3,3,2 + 2 w finale = 15
3. Krzysztof Kasprzak – 3,3,1,0,1,2 + 1 w finale = 11
4. Chris Holder – 2,2,3,0,3,3 + 0 w finale = 13
– – – – – – – –
5. Matej Zagar – 2,1,2,3,3,1 = 12
6. Andreas Jonsson – 1,3,2,3,2,1 = 12
7. Fredrik Lindgren – 2,2,3,2,0,0 = 9
8. Tai Woffinden – 3,2,0,2,0,0 = 7
– – – – – – – –
9. Martin Smolinski – 3,1,1,1,1 = 7
10. Thomas Jonasson – 2,1,0,2,2 = 7
11. Troy Batchelor – 0,0,3,1,2 = 6
12. Nicki Pedersen – 1,2,0,1,2 = 6
13. Michael Jepsen Jensen – 1,2,0,1,w = 4
14. Chris Harris – 1,1,1,0,1 = 4
15. Kim Nilsson – 0,0,0,2,1 = 3
16. Kenneth Bjerre – 0,0,1,0,w = 1

Autor: Marcin Pakulski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00