ŻUŻEL:

Dwóch Polaków na podium w Bydgoszczy

GP Europy rozegrane na bydgoskim torze było znakomitym widowiskiem, a "KK" zanotował pierwsze w karierze zwycięstwo w turnieju elitarnego cyklu. Mało który wyścig rozgrywał się bez historii, a kilkakrotnie niesamowite szarże tuż przed linią mety dawały zwycięstwo. Najlepszym przykładem może być bieg finałowy – pasjonującą walkę o medale stoczyła trójka Kasprzak-Ward-Hampel. Za plecami wymienionych zawodników snuł się Greg Hancock, który wyraźnie nie miał pomysłu na ataki. Warto jednak pamiętać, że Amerykanin wybornie spisywał się w poprzednich startach. Drugi z reprezentantów SPAR Falubazu, Andreas Jonsson, odpadł w półfinale. Awans stracił na rzecz właśnie późniejszego triumfatora.

Nie wszyscy faworyci spisali się jednak tak dobrze, jak tego oczekiwano. Nicki Pedersen i Tai Woffinden zaczynali swoje występy wręcz fatalnie. Zakończyli co prawda biegowymi wygranymi, ale tylko na otarcie łez. Duńczyk zaś zapoznał się jeszcze z nawierzchnią, zanotował bowiem upadek po swoim błędzie – zahaczył o tylne koło jadącego przed nim rodaka, Iversena. Chris Holder jeździł przyzwoicie, ale w barażu o finał zajął trzecie miejsce, za swoim rodakiem "Darkym" i Hancockiem. Lepiej niż przewidywano zaprezentował się sensacyjny triumfator nowozelandzkiej rundy GP. Martin Smolinski awansował, nieco szczęśliwie, do półfinałów, tam nie miał jednak nic do powiedzenia. To i tak w miarę dobrze, bowiem wielu znawców skazywało go na któreś z ostatnich miejsc.

Z dziką kartą w Bydgoszczy wystartował Adrian Miedziński. Polak zaczął dobrze, miał 5 oczek po dwóch seriach startów. Później jednak popełnił juniorski błąd, zawadził o Zagara i upadł na tor. Jakby było mało, "Miedziak" fatalnie upadł jeszcze w swoim następnym starcie, bez niczyjej ingerencji, mocno uderzając głową o nawierzchnię toru. Siła była tak duża, że żużlowiec miał problemy ze wstaniem i poruszaniem się. Zawodnik poczuł się lepiej po chwili odpoczynku, gdy minął szok i stres. Jednak po tych wypadkach z reprezentanta Polski wyraźnie "zeszło powietrze".

Klasyfikacja:
1. Krzysztof Kasprzak (Polska) – 3,3,3,1,3,2,3 = 18
2. Darcy Ward (Australia) – 2,1,3,3,3,2,2 = 16
3. Jarosław Hampel (Polska) – 3,1,2,3,1,3,1 = 14
4. Greg Hancock (USA) – 3,3,3,2,2,3,0 = 16
– – – – – –
5. Chris Holder (Australia) – 1,2,2,3,2,1 = 11
6. Andreas Jonsson (Szwecja) – 1,3,2,3,0,1 = 10
7. Niels Kristian Iversen (Dania) – 2,2,2,2,2,0 = 10
8. Martin Smolinski (Niemcy) – 1,3,1,0,2,0 = 7
– – – – – –
9. Matej Zagar (Słowenia) – 2,0,1,2,1 = 6
10. Adrian Miedziński (Polska) – 3,2,w,w,0 = 5
11. Nicki Pedersen (Dania) – 0,1,w,1,3 = 5
12. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 0,0,1,1,3 = 5
13. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 2,1,0,2,0 = 5
14. Troy Batchelor (Australia) – 0,0,3,1,0 = 4
15. Kenneth Bjerre (Dania) – 0,2,1,0,1 = 4
16. Chris Harris (Wielka Brytania) – 1,0,0,0,1 = 2

Autor: Marcin Pakulski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00