ŻUŻEL:

Do Tarnowa po “baty”?

Gdyby więc ślepo wierzyć liczbom i statystykom, należy przyjąć, ze brązowy medal dla Falubazu jest odległą mrzonką. Wskazują na to przeciętne średnie, wykręcone przez naszych zawodników w ostatnich latach na torze w Tarnowie. Żaden z jeźdźców z Winnego Grodu nie może się pochwalić dojściem do magicznej bariery 2 punktów na bieg na przestrzeni czasu od 2012 roku. Owszem, zdarzało im się nawiązywać walkę miejscowymi liderami i seryjnie wygrywać biegi, ale dość regularnie wypadali też bardzo kiepsko. A więc jakaś sinusoida? Loteria? Naprawdę trudno orzec, kiedy kto zrobi określony wynik na zagadkowej i trudnej nawierzchni na owalu "Jaskółek".

Z kolei patrząc przez pryzmat tylko tego sezonu, też nie może być za wesoło. Falubaz nie miał okazji przekonać się na własnej skórze o pełnej sile biało-niebieskich – na ostatnie starcie rundy zasadniczej Marek Cieślak miał do dyspozycji tylko 2 z 5 podstawowych seniorów. Z tego względu absolutnie żadnego atutu nie daje żółto-biało-zielonym to, że „no przecież zremisowali!”. A przecież aby myśleć o trzecim miejscu w tegorocznych rozgrywkach, należałoby powtórzyć taki sam rezultat, albo minimalnie gorszy. Leszczyńska Unia pokazała bardzo niedawno, tocząc batalię o Wielki Finał, że „Jaskółcze Gniazdo” nie jest twierdzą nie do zdobycia. To w pewien sposób niszczy mistycyzm tego odległego miejsca. Trzeba jednak spojrzeć, działami i armatami jakiego kalibru trener Dobrucki uderza na fortecę „Narodowego” Cieślaka:


 

Wnioski nasuwają się same. „Ciągnięcie” wyniku prawdopodobnie spoczywać będzie na barkach trójki Protasiewicz-Jonsson-Hampel. W rzeczywistości za pewny punkt możemy uważać tylko Szweda. „AJ” ostatnio zanotował mocną zwyżkę formy. Wychodzi jednak na to, że tym razem też musi zdobyć 8 „oczek” (z bonusami lub nie). Z Polakami jest nieco gorzej: Kapitan fizycznie nie jest w najlepszej formie, jest obolały, a „Mały” ma za sobą trudny okres. Nie mamy pewności, że wszystko będzie dobrze. Trójkę liderów wspierać powinni Jabłoński oraz Loktaev. Zaś statystyka jest niekorzystna dla naszego młodzieżowca, Adamczewskiego. Powinniśmy mieć jednak trochę otuchy w sercach. Każdy z zawodników dołoży starań, bowiem mają oni coś do pokazania i udowodnienia.

Autor: Marcin Pakulski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00