PIŁKA NOŻNA:

[Brazylia 2014] Fantastyczna Czwórka – Europa vs Ameryka Południowa

Brazylia 2:1 Kolumbia

Oczekiwania były wielkie. Bądź co bądź chodziło o jedną z najefektowniej grających drużyn na tym Mundialu (nie Brazylia) i o tę, po której efektownej gry wszyscy się spodziewali (Brazylia). Trzy gole ze stałych fragmentów gry to zdecydowanie za mało. Ten ćwierćfinał zostanie zapamiętany tylko z ataku Juana Camilo Zúñigi (który ma od przyszłego sezonu mieć na koszulce "King Bruce Lee Karate Mistrz") na plecy Neymara i świetnego strzału Davida Luiza z rzutu wolnego. Poza tym nuda, nuda, nuda. Lepsi w tym meczu Brazylijczycy wyłączyli Kolumbię, która chyba tylko w tym meczu nie zachwyciła. Wyłączyli też chyba samych siebie, bo mimo że ów ćwierćfinał obfitował w najwięcej bramek, na boisku działo się po prostu niewiele. Serce chciałoby, żeby to James Rodriguez, tak załamany po przegranym meczu, został bohaterem. Rozum wie jednak, że nie było na to żadnych argumentów.

SKRÓT MECZU

Francja 0:1 Niemcy

Ten mecz najlepiej podsumować prostą statystyką: Niemcy są pierwszą w historii reprezentacją, która na czterech mistrzostwach świata z rzędu awansowała do najlepszej czwórki. I to nic, że Francja zaatakowała pierwsza, a Neuer w bramce przechodził samego siebie. Trójkolorowym najnormalniej w świecie zabrakło szczęścia, bo jak wiemy, to sprzyja zwycięzcom. Niemcom w pierwszej połowie wystarczyło jedno dośrodkowanie Kroosa i głowa Hummelsa, by ustalić wynik. Nie oszukujmy się, piękna footballu w tym spotkaniu nie uświadczyliśmy. To było spotkanie z cyklu pot, krew i łzy. Najwięcej wszystkich płynów utoczyli Francuzi i to sobie samym. W drugiej połowie rzucili się do odrabiania straty, ale wystarczało im tylko na rozgrywanie do pola karnego Neuera. Potem było już bicie głową w niemiecki mur.

SKRÓT MECZU

Holandia 0:0 Kostaryka (karne 4:3)

Sam fakt, że do spotkania tych dwóch ekip doszło na poziomie ćwierćfinałów, należy rozpatrywać w kategorii sensacji. Dużo nie brakowało, a musielibyśmy wymyśleć nowe słowo opisujące dokonania piłkarzy z Kostaryki. Mimo usypiającej pierwszej połowy, trzeba ten mecz zaliczyć do efektownych. Akcji ofensywnych było jak na lekarstwo, ale kiedy już do nich dochodziło, zamieraliśmy na kilka chwil. Holandia mocno odczuwa trudy turnieju, co przełożyło się na zerową skuteczność. Obrona Kostaryki to temat na osobny artykuł. Najważniejsza w tym wszystkim była jednak dogrywka. To w niej widzieliśmy najlepsze akcje meczu. Snejder uparcie próbował wyłamać poprzeczkę przeciwników, a oni radośnie brykali pod bramką Oranje, wprawiając w osłupienie widzów i w stany przedzawałowe samych zawodników. Kulminacją tych ostatnich były rzuty karne. Szkoleniowiec Holandii uczęszczał prawdopodobnie do niedzielnej szkółki Jedi i w 119. minucie postanowił zmienić bramkarza. Telepatia, jaką wykazali się van Gaal (trener) i Tim Krul (goalkeeper), godna jest podziwu i basta. Dwa obronione strzały i niemal 90-procentowe wyczuwanie intencji kopaczy przejdą do historii piłki nożnej.

SKRÓT MECZU

RZUTY KARNE

Argentyna 1:0 Belgia

Argentyna na tych mistrzostwach jest jak kobra. Nie atakowała bezmyślnie, nie trwoniła sił. Robiła to, co musiała, a potem zostawiała ofiarę, by się wykrwawiła. Dobrze wiedziała, że otwartym atakiem sama się odsłania, więc zamiast tego osaczała przeciwnika, wyczekując najlepszego momentu na uderzenie. To Belgia przypuściła frontalny atak jako pierwsza – Argentyńczycy w postaci świetnego, instynktownego strzału Higuaina ukąsili natychmiast, ustanawiając wynik meczu już w 8. minucie. Następnie wycofali się, patrząc, jak ofiara drga w przedśmiertnych konwulsjach. Belgowie mogli jeszcze Argentynę zranić w chwili nieuwagi po szansie Messiego, jednak to zespół tego ostatniego tryumfował. Jeśli chodzi o efektywność – piach. Jednak fakty wyglądają tak, że Argentyna może jeszcze wszystko.

SKRÓT MECZU

Autor: Paweł Hekman, Michał Stachura

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00