KOSZYKÓWKA:

Turów triumfuje

Trzeba przyznać, że kibice mogli obejrzeć kapitalne widowisko. Zawodnicy się nie oszczędzali i nikt nikomu nie odpuszczał. Ostatecznie to podopieczni Miodraga Rajkovica zachowali zimną krew i rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.

W pierwszych dwóch kwartach gra była niezwykle wyrównana. Gospodarzom, mimo dobrej gry, nie udało się uciec rywalom na więcej niż 6 punktów. Wydawało się, że zielonogórzanie kontrolują mecz i będą budować przewagę zwłaszcza, że drużyna grała naprawdę zespołowo. Szczególnie dobrze prezentowali się Aaron Cel i Christian Eyenga.

Po dwóch, wygranych przez Stelmet kwartach, wyglądało to obiecująco. Jednak po przerwie to goście przejęli inicjatywę. Grali szybko i przede wszystkim skutecznie. Akcja po akcji uciekali gospodarzom, którym wyraźnie nie szło. Ogromną ochotę do gry miał J.P. Prince, który z ogromną swobodą wchodził pod zielonogórski kosz i zdobywał łatwe punkty. Dla odmiany z dystansu trafiali Damian Kulig i Mike Taylor. Przy takiej ofensywie podopieczni  Mihailo Uvalina wydawali się bezbronni. Brakowało punktów Przemysława Zamojskiego a Terrell Stoglin oddawał więcej nieskutecznych niż skutecznych rzutów. Jak się później okazało to właśnie ta część meczu zadecydowała o końcowym wyniku.

W czwartej kwarcie zielonogórzanie próbowali podgonić rywali i udawało im się zbliżyć na trzy punkty. Niestety dla nich, czas płynął na korzyść Turowa i mimo wsparcia miejscowych kibiców przyszło im przełknąć gorycz porażki.

Gospodarze na swoją korzyść rozstrzygnęli trzy kwarty, jednak wystarczyło oddanie inicjatywy w jednej by na koniec rundy zasadniczej oddać fotel lidera drużynie prowadzonej przed Miodraga Rajkovica.

W tym sezonie PGE Turów Zgorzelec już po raz drugi okazał się lepszy od Stelmetu. Czy więc kibice zielonogórskiej drużyny mają powody do niepokoju? Jak na konferencji prasowej podkreślali trenerzy obu zespołów to, co najważniejsze ma się dopiero wydarzyć. Przed nami rozgrywki górnej szóstki Tauron Basket Ligi a następnie Play-off, i tu w zasadzie każdy wynik jest możliwy. Zapowiada się emocjonująca końcówka sezonu.

Stelmet  Zielona Góra – PGE Turów Zgorzelec 84:90 (21:19, 18:16, 22:34, 23:21)

Stelmet: Cel 17, Dragicević 14, Koszarek 10, Stoglin 10, Chanas 8, Eyenga 8, Hrycaniuk 6, Zamojski 6, Brackins 5.

PGE Turów: Prince 21, Kulig 20, M. Taylor 17, T. Taylor 8, Dylewicz 7, Jaramaz 6, Zigeranović 6, Karolak 5, Chyliński 0, Stelmach 0.

Autor: Alex Niebrzegowski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00