KOSZYKÓWKA:

STARci w pył

Pierwsze punkty meczu padły łupem zielonogórzan, gdyż za dwa trafił Paweł Wiekiera. Jednak już po chwili celnym rzutem zza linii 6,25 popisał się Frankowski. Kilka nieudanych akcji Zastalowców sprawiło, że po czterech minutach gry tyszanie prowadzili 10:5. Trochę świeżości wniosło pojawienie się na boisku Jarosława Kalinowskiego. Nasz rozgrywający najpierw celnie rzucił za trzy a później sprytnie zagrał do znajdującego się pod koszem Pawła Wiekiery.  Efektowny wsad Łukasza Wiśniewskiego sprawił, że Zastalowcy wyszli na prowadzenie 16:15. Ostatecznie, po rzutach wolnych Kuliga pierwsza kwarta zakończyła się rezultatem 16:16.

Niemoc zielonogórzan

Druga ćwiartka spotkania rozpoczęła się od obustronnych błędów – niecelne podania, gubione piłki. Dopiero po dwóch i pół minutach gry Paweł Wiekiera trafił za dwa punkty. Później gra toczyła się kosz za kosz – żadna z drużyn nie umiała wypracować sobie przewagi. Nie oznacza to wcale, że zawodnicy notorycznie trafiali do kosza. Wręcz przeciwnie. Na przerwę po pierwszej połowie drużyny schodziły przy wyjątkowo niskim (jak na tą część gry) rezultacie 26:26. Pomimo niewielu zdobytych punktów gra Zastalowców w pierwszych dwóch kwartach mogła się podobać. Z niepokojem oczekiwano jednak na trzecią kwartę.

Symboliczny gest Wiśniewskiego

Ci, którzy obawiali się drugiej połowy spotkania mieli rację. Zielonogórzanie znów jakby stracili głowę. Po pełnej błędów ponad minucie gry punkty dla BIG STAR zdobył Bzdyra. Tyszanie zaczęli grać efektownie i efektywnie. Po trzech minutach drugiej połowy prowadzili 33:28. Po czterech minutach pierwsze punkty z gry dla Zastalu zdobył  Bartosz Sarzało.  W tej kwarcie nasi koszykarze zdołali zdobyć ich tylko 8.Opuszczona głowa Łukasza Wiśniewskiego po kolejnej trójce tyszan zdawała się mówić wszystko. Czwarta ćwiartka spotkanie nie przyniosą zrywu zielonogórzan. W końcowych minutach spotkania trener Herkt zdecydował się wpuścić na plac gry młodych zawodników. Dzięki nim, oraz zrywom Wiśniewskiego, Zastalowcy zminimalizowali swoją porażkę z 23 do 11 punktów.

Intermarche Zastal Zielona Góra – BIG STAR Tychy 51:62 (16:16, 10:10, 8:17, 17:19)

Intermarche Zastal: Wiekiera 22, Wiśniewski 10, M. Wilczek 5, Sarzało 4, Kalinowski 3, Szepczyński 2, Chodkiewicz 2, Rajewicz 2, Taberski 1, Wróbel 0, Ł. Wilczek 0.
BIG STAR: Pacocha 16, Pustelnik 11, Frankowski 10, Bzdyra 9, Kulig 8, Mielczarek 8, Olczak, Zmarlak 0, Wojsz 0, Markowicz 0.
  Autor: Weronika Górnicka

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00