KOSZYKÓWKA:

Spacerem w ligę. Stelmet BC Zielona Góra 81:56 AZS Koszalin

W pierwszej kwarcie grę przyjezdnych prowadzili Patrick Auda i Chaisson Allen. Stelmet rozpędzał się powoli i każdy z zawodników na boisku spisywał się podobnie, nikt się nie wybijał na plus ani na minus. 12-9 po pierwszej kwarcie dla miejscowych wróżyło, że wcale z AZS tak łatwo nie będzie. 5-0 Ponitki na otwarcie drugiej kwarty obudziło spokojnych, jak dotąd kibiców, obudził się także trener gości, który od razu poprosił o czas.

Druga kwarta obfitowała w rzuty za trzy, przez cztery minuty wpadło aż siedem trójek, cztery AZSu i trzy Stelmetu. Rozszalał się Ponitka a w ekipie gości Witliński. Warto odnotować, że w pierwszej połowie gospodarze odnotowali run 11-0, który pozwolił im spokojnie zejść na przerwę.

Pierwsza połowa to prowadzenie Stelmetu 39-28, gospodarze grali na dobrej 49% skuteczności, po niemrawym początku, potrafili zbudować w miarę bezpieczną przewagę, a w niektórych momentach starali się grać efektownie, co bardzo podobało się publiczności. AZS nie istniał w tej części meczu pod koszem, gdzie zdobyli tylko 4 punkty. Wynik ratowali dobrą skutecznością za trzy i z wolnych,

Po zmianie stron goście mocno przycisnęli miejscowych, którym już po trzech minutach skończył się limit fauli. Wynik jednak cały czas oscylował w granicach 10 oczek przewagi gospodarzy. Pod koniec trzeciej kwarty zawodnicy Filipowskiego zmienili sposób gry, zamiast spokojnie powoli wyprowadzać atak, prowadzili wręcz błyskawiczne kilkusekundowe akcje kończone trójkami. Czyżby trening za grań przed Euroligą? Mimo korzystnego wyniku coach miejscowych momentami aż kipiał ze złości. Defence, defence i jeszcze raz defence krzyczał.

Ostatnia odsłona meczu to zdecydowana ucieczka Stelmetu na ok 20 punktów. Ostatnie sześć minut zawodnicy pierwszej piątki oglądali spokojnie z ławki, a reszta na boisku z Gruszeckim na czele szalała. Pograli wszyscy zdrowi, na boisku zaistnieli także Kamil Zywert oraz Marcel Ponitka, pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie.

Najjaśniejsze postaci miejscowych to: Mateusz Ponitka 21pkt, 6 zbiórek i 78% skuteczności, D.Bost 14 pkt, 3 zbiórki i 86% skuteczności oraz Przemysław Zamojski 14 pkt, 2 zbiórki i 50% skuteczności.

Kolejny mecz w PLK Stelmet zagra na wyjeździe z 17 krotnym mistrzem polski Śląskiem Wrocław w poniedziałek 19 października. Wcześniej w Eurolidze zmierzy się z Żalgirisem Kowno.

Autor: Łukasz Ostrowski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00