AZS:

Owocny wyjazd szczypiornistów [AKTUALIZACJA]

Nareszcie! W końcu! Tym razem szczęście już dopisało i zielonogórzanie mogli cieszyć się po raz drugi z rzędu ze zwycięstwa w hali przy ulicy Obrzyckiej, a pierwszego w tym sezonie na obcym terenie.. Akademicy bardzo potrzebowali tej wygranej bo nie chcą być tylko zespołem własnego parkietu. Do Obornik Wlkp. mimo problemów ze zdrowiem udał się Marcin Cichy, a między słupkami zielonogórskiej bramki w ostatnich minutach meczu stanął Dominik Madaliński, który wraca do gry po długiej rehabilitacji stawu kolanowego. Kluczowe okazało się zastosowanie przez drużynę AZS systemu obrony 3-3, z którym kompletnie nie radzili sobie oborniczanie.
W 3′ minucie spotkania za sprawą trafienia Cypriana Kociszewskiego jako pierwszy na prowadzenie  wyszedł zespół gości. Jednobramkowe prowadzenie zielonogórzan utrzymało się do 9′, wtedy było jeszcze 4:3. Jednak w ich poczynania wkradł się totalny chaos, choć może trafniejsze byłoby stwierdzenie, że kij w szprychy zielonogórzanom  wetknął niezwykle doświadczony bramkarz gospodarzy Mariusz Peda. Sparta po pięciu trafieniach z rzędu odjechała biało-zielonym na 4:8. W 20′ meczu AZS przegrywał już 5:10, a chwilę później 6:11. Trener Marek Książkiewicz zlecił swoim podopiecznym aby bronili się wcześniej wspomnianym ustawieniem 3-3. W ciągu ostatnich dziesięciu minut pierwszej połowy akademicy minimalnie zmniejszyli straty głównie za sprawą trzech trafień Piotra Książkiewicza. Do przerwy wygrywa Sparta 15:12.
Po zmianie stron zielonogórscy szczypiorniści kontynuowali grę z wyżej wysuniętą defensywą, momentami wszyscy zawodnicy AZS, za wyjątkiem Michała Skrzypka, który bacznie pilnował obrotowego SKF KPR, znajdowali się po za linią dziewięciu metrów. Mimo to oborniczanie pierwsi trafili w drugiej odsłonie. Na zegarze była wtedy 32′ meczu i jak się okazało na kolejne trafienie podopiecznych Michała Pietrzaka trzeba było czekać do 47′. Zgadza się, przez piętnaście minut Spartanie nie potrafili zdobyć bramki, za to akademicy niczym najwyższej klasy bokserzy czekali na opuszczenie gardy przez rywala, gdy tylko obrona gospodarzy rozszczelniła się, zielonogórzanie wyprowadzali celny cios, w sumie skutecznych ataków było siedem, dzięki czemu “Bachusy” objęły prowadzenie 19:16. Już prawie leżąca na deskach Sparta odgryzła się dwiema bramkami co wywołało natychmiastową, trzybramkową ripostę AZS. Wynik spotkania, na co chyba zasłużył, ustalił Michał Skrzypek, który rozegrał kapitalną drugą połowę spotkania. KU AZS UZ za czwartym podejściem wygrywa spotkanie wyjazdowe 24:20.
 
 
SKF KPR Sparta Oborniki Wlkp. – KU AZS UZ Zielona Góra 20:24 (15:12)
 
Skład KU AZS UZ :
Kwiatkowski, Madaliński – Jakób, Książkiewicz 3, Kociszewski 8 (k. 1/3, 2′), Cichy 2 (k. 0/1), Nogajewski 3, Skrzypek 8, Naruszewicz,  Karp (6′ cz), Kłosowski oraz Urbańczak, Góral, Szarłowicz, Szpara.
 
Karne: 1/4
 
Trener: Marek Książkiewicz
 
 
Sędziowie: Fahner, Kubis (obaj Głogów)
 
Widzów: 150
 
 
 7. kolejka II ligi grupy A
 

Lp.

Mecz

Wynik

Do przerwy

1.

SKF KPR Sparta Oborniki Wlkp. –

KU AZS UZ Zielona Gora

20:24

15:12

2.

MKS Tęcza Kościan –

MKS Żagiew Dzierżoniów

26:25

12:12

3.

SKS Orlik Brzeg –

MKS Zagłębie II Lubin 

26:37

 
14:16

4.

MKS Nielba II Wągrowiec

UKS Olimp Grodków

27:31

14:15

5.

LKS OSiR Komprachcice –

SPR Bór Oborniki Śląskie

31:32

 

 
15:14

6.

MKS Pogoń Oleśnica –

SSiR Start Konin

40:23

 

7.

MKS Poznań pauzował

 

 

 
 

Autor: Jan Ratajczak

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00