AZS:

Derby dla Zielonej!

Zaczęło się jednak dobrze dla gospodarzy, bo już w trzeciej minucie bramkarza zielonogórzan pokonał Krzysztof Frydlewicz. Były to jednak złe miłego początki. Po dwóch trafieniach Dominika Skrzyńskiego i jednego Michała Greszczyka akademicy w siódmej minucie prowadzili 3:1. To nie był koniec strzelania w pierwszych dwudziestu minutach. Do siatki Mundialu trafili jeszcze Kamil Kruszyński i Mateusz Biereśniewicz. Gospodarze pod koniec pierwszej połowy stracili swojego bramkarza. Waldemar Goliński za faul w sytuacji sam na sam dostał czerwoną kartkę.  Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 5:2 dla akademików. Po zmianie stron goście kontrolowali wydarzenia na boisku. Po razie trafili jeszcze Kruszyński i Biereśniewicz, a dwukrotnie Jakub Turowski. Honor żaran ratował doświadczony Marcin Jakubik, który trzykrotnie w końcówce pokonał Macieja Dudka, zmniejszając tym samym rozmiary porażki. AZS wygrał 9:5, czym potwierdził swoją siłę i wysokie aspiracje.

Radomir Roztocki – trener Mundialu Żary o wąskiej kadrze

Marcin Jakubik – zawodnik Mundialu Żary

Jakub Turowski – kapitan MOSiR AZS UZ

Maciej Dudek – bramkarz MOSiR AZS UZ

Autor: MK

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Podopieczni Adriana Mielczarka rozpoczęli spotkanie mocnym uderzeniem. Pierwszy set był bardzo wyrównany i dopiero ostatnie akcje zadecydowały o triumfie gospodarzy. Prawdziwe widowisko rozpoczęło się od stanu 22:22. Po nieudanej zagrywce Sajdaka pałeczkę przejęli gospodarze. Ważne punkty zdobył Piotrek Borkowski, a następnie dwoma asami serwisowymi skarcił rywali Łukasz Klucznik.

W drugiej odsłonie wojskowi praktycznie nie istnieli. Akademicy doprowadzili nawet do prowadzenia 8:2. Później nastąpił lepszy fragment gry w wykonaniu Sobieskiego, jednak gospodarze cały czas kontrolowali przebieg spotkania. W drugim secie zielonogórzanie zaserwowali swoim fanom serię świetnych bloków i emocjonujących ataków. Ta część zakończyła się wynikiem 25:17.

Zupełnie inaczej wyglądała trzecia partia tego spotkania. Po dobrych akcjach Dominika Hajkowskiego i Macieja Baugmartena goście prowadzili 2:6. Wtedy z letargu nieco przebudzili się zielonogórzanie, którzy doprowadzili do remisu przy stanie 9:9. Od tego momentu obie ekipy nie odskakiwały od siebie na więcej niż 4 punkty. Kiedy gospodarze prowadzili 19:15, kibice już zaczynali rozmyślać o zwycięstwie. Tymczasem do głosu znów doszli wojskowi. Po świetnych atakach Piotra Sajdaka wyszli na prowadzenie 21:22. O zawał mogła przyprawić końcówka rozgrywana na przewagi. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali zielonogórzanie, którzy trzeciego seta zakończyli stosunkiem 27:25.

Po spotkaniu zadowolenia nie krył trener gospodarzy Tomasz Paluch. Jak sam zauważył jego podopieczni rozegrali przeciętny mecz. Przyczyny zwycięstwa dopatrywał się w błędach rywali. Pochwały z ust trenera zebrał Łukasz Klucznik.

Tomasz Paluch – trener AZS

Łukasz Klucznik – kapitan AZS

Rozczarowanie i rozgoryczenie towarzyszyło zawodnikom gości. Grający trener Adrian Mielczarek zauważył,  że zabrakło zimnej krwi i konsekwencji w realizacji przedmeczowych założeń.

Jędrzej Śląski – Kapitan Sobieskiego

 

KU AZS UZ Zielona Góra vs. WKS Sobieski Arena Żagań 3:0 (25:22, 25:17, 27:25)

Autor: Wojciech Góralski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00