KULTURA:

Uwierzyć w siebie

Brak ci wiary w siebie. Sama z góry zakładasz, że nic ci się nie uda, że bez sensu jest eksperymentować, próbować czegoś nowego, podejmować inicjatywę.

Taki problem dotyka nie tylko ciebie! Według psychologów, zbyt niska samoocena jest, niestety, bardzo powszechnym zjawiskiem. Czasem jest to efekt przebywania z "toksycznymi osobami", które skutecznie potrafią podciąć ci skrzydła.

Jak stracić wiarę w siebie

Zastanów się, być może w twoim najbliższym otoczeniu jest osoba, której gadanie potrafi nie tylko zatruć ci umysł i pozbawić dobrego samopoczucia, ale jeszcze skutecznie zniechęcić do jakiegokolwiek działania.

Może jest to koleżanka w pracy, która sabotuje każdy twój pomysł, może partner, który uważa, że twoja kuchnia jest do niczego, a może teściowa – mądrala, która zawsze ma rację. Efekt ich działań, jeśli tylko padnie na podatny grunt, może być równie skuteczny – stracisz wiarę w siebie.

Jakie są następstwa takiego działania? Przede wszystkim źle się czujesz we własnej skórze, boisz się konfrontacji, jesteś tak cicha, że zapominasz o swoich potrzebach, wreszcie, nie zjednasz sobie sympatii nowych ludzi, którzy uznają cię za smutasa bojącego się wyrazić własną opinię. Czas to zmienić!

Co tylko sobie zaplanujesz

Każdy profesjonalny trener osobisty udowodni ci, że możesz osiągnąć wszystko, co tylko sobie zaplanujesz. Pod jednym warunkiem: zaczniesz wierzyć w siebie. Aby zatem osiągnąć sukces, musisz zmienić sposób myślenia na swój temat.

Twoje samopoczucie i nastawienie do działania zależy przecież od tego, co myślisz o sobie. Dlatego weź kartkę, coś do pisania i napisz swoje największe wady. Pewnie nie miałaś z tym problemu.

Zacznij myśleć optymistycznie

Wyobraźmy sobie osobę, która zmęczona i głodna wraca z pracy do ciepłego domu. Po całym dniu znoszenia kaprysów szefa marzy o spokojnym wieczorze w miękkim fotelu. Po wejściu do domu kieruje się do kuchni, ustawia na gazie garnek z zupą ugotowaną dzień wcześniej i siada na kanapie. więcej »

Nadszedł jednak czas na trudniejsze zadanie. Na drugiej stronie wypisz dokładnie taką samą ilość zalet. Nie panikuj, nie myśl o sobie: "nie mam żadnych plusów". Zamiast tego skup się na konkretach. Masz ładne oczy, nieskazitelną cerę, a może świetnie pieczesz ciasta? Wypisz każdy drobiazg, a sama się przekonasz, jak wiele walorów tkwi w tobie!

Czy to na pewno wady?

Jeśli po tym ćwiczeniu poczułaś się nieco pewniej, przyszedł czas na trudniejszą próbę. Wróć do swoich wad i w spokoju je przeanalizuj.

Zastanów się na przykład, dlaczego wciąż się spóźniasz? Może to wina korków? Może, pozostawiającej wiele do życzenia, nieprzewidywalnej komunikacji miejskiej?

Spróbuj znaleźć odpowiedź na to pytanie, a następnie opracuj jakieś skuteczne rozwiązanie. Może zamiast autobusem powinnaś dojeżdżać do pracy tramwajem?

Wypisałaś na kartce, że masz nadwagę? Zastanów się przez chwilę, czy parę kilo więcej to powód, by odebrać ci wiarę w siebie? Zastanów się, jakie mogą być inne opinie na ten temat. Przecież większość mężczyzn woli panie o pełniejszych kształtach, zamiast kościstych, pozbawionych seksapilu dziewczyn.

W pułapce myśli

Od czasu do czasu każdą z nas dopada kiepski nastrój, do oczu cisną się łzy, brakuje sił i ochoty… Często pomaga wtedy kontakt i rozmowa z bliską osobą – przyjacielem lub członkiem rodziny. więcej »

W ten sposób, dostrzegając dobre strony w każdym fakcie, zaczniesz kreować pozytywne sądy na dany temat. Ważne jest jednak to, by nie poprzestać na jednej sesji kontroli samooceny, ale by powtarzać te ćwiczenia tak często, jak to tylko możliwe. Tylko wtedy, gdy będziesz kontrolować swoje poczynania, zmienisz myślenie na swój temat i poczujesz się pewniej we własnej skórze.

Skąd się biorą sukcesy?

Niekoniecznie musisz za każdym razem zapisywać te wszystkie myśli na kartce. Wystarczy, że przed snem wybierzesz trzy najlepsze rzeczy, które udało ci się dziś zrobić. Zaczynaj natomiast nowy dzień z myślą o tych drobnych sukcesach.

Raz na jakiś czas możesz również zastanowić się nad tym, jakie są twoje największe osiągnięcia życiowe. Gdy wymienisz trzy z nich, pomyśl też o tym, jakie działania doprowadziły cię wtedy do sukcesu; czy rządził tobą przypadek, czy może był to efekt zamierzonego działania?

Decyduj sama

Wreszcie przypomnij sobie, jakie myśli towarzyszyły twoim sukcesom; czy osiągnięcie celu wydawało ci się wtedy możliwe, czy wręcz przeciwnie: poddałaś się biernie losowi. Będziesz zaskoczona, gdy okaże się, jak wiele zawdzięczasz tylko sobie. Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta: każdy z nas jest kowalem swojego losu i każdy może wziąć sprawy w swoje ręce, wystarczy czasem tylko zmienić sposób myślenia. W budowaniu własnej wartości pomoże również unikanie, lub lekceważenie "toksycznych" osób, które zabijają często naszą wiarę w siebie.

Jeśli więc teściowa zawsze sabotuje twoje pomysły, zapytaj wprost, co konkretnie jej się w twojej idei nie podoba. Wysłuchaj argumentów, a następnie posłuż się własnymi, dobrze przemyślanymi kontrargumentami.

Nie pozostawaj bierna, nie pozwól, by inni decydowali zamiast ciebie, nieważne, czy chodzi o nową pracę, czy skład obiadowej surówki.

Autor: Źródło informacji: INTERIA.PL

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00