KULTURA:

Świat jest za mały dla Markusa

Z urodzenia Markus Voboril jest Austriakiem, jednak znaczną część życia spędził w Niemczech. Z naszym zachodnim sąsiadem czuje się związany do tego stopnia, że w tegorocznych mistrzostwach Europy w piłce nożnej kibicuje reprezentacji Niemiec. Oprócz wspierania niemieckiej kadry futbolowej jest także studentem w pełnym wymiarze tego słowa. Studiuje na trzech kierunkach równolegle: socjologii, pedagogice i dziennikarstwie. Wykształcenie wyższe zdobywa na uczelni Gustav-Siewerth-Akademie w Bierbronn (południowy Schwarzwald). Mieszka jednak także w Berlinie. W obu miejscach gości dość często przemieszczając się to tu, to tam.

■ Rajstopowe więzy
   
Markus był już w Rzeszowie, na Mazowszu, w Warszawie… lista jest długa. Wizyta w Łagowie nie jest więc pierwszym kontaktem z naszym krajem. A jak było za pierwszym razem? Wyjątkowo!
Po raz pierwszy przyjechał do Polski w wieku trzynastu lat. Pojechał do Zakopanego jako uczestnik międzyszkolnej wymiany uczniów z Berlina oraz Bydgoszczy. Były to jeszcze czasy  PRL-u i pewien życzliwy człowiek poradził mu, żeby zamiast polskich pieniędzy zabrać ze sobą rajstopy. Markus posłuchał rady i zaopatrzył się w pokaźną ilość rajstop. Los chciał, że dostrzegł wolne miejsce na targowisku i odpowiednio je wykorzystał. Momentalnie wzbudził zainteresowanie. A konkretnie – oferowane przez niego rajstopy. Rozeszły się jak świeże bułeczki! I tak to ten wyjątkowy sukces handlowy związał go uczuciowo z naszym krajem na stałe.
Na MediaCamp rajstop nie przywiózł, ale i tak mu się u nas podoba. Markus lubi poznawać nowych ludzi i zawierać nowe przyjaźnie. A przyjaźni na MediaCmapie, jak powszechnie wiadomo, nie brakuje.

■ Plotki

O Markusie i z Markusem plotkowano chętnie. Markus z każdym znalazł wspólny język, choć niekoniecznie ojczysty. Dobrze zna angielski. Już pierwszego wieczoru zrobiliśmy wywiad wielojęzyczny. On zadawał pytania po niemiecku. Ja je tłumaczyłam Remigiuszowi na polski, a ten odpowiadał po angielsku. Wszyscy rozumieli się doskonale.
Benedykt dyskutował z Markusem do późnej nocy. A to dlatego, że Markus zwiedzał bunkry na Mazurach…
Brał też czynny udział w warsztach na MediaCampie. Razem z Iwoną przygotował reportaż radiowy na temat autostrady A2 Warszawa-Berlin, której trasa przebiega przez gminę Łagów. Brał czynny udział w dyskusjach, które poszerzał o nowe punkty widzenia. Dzięki niemu mogliśmy dowiedzieć się trochę o tym, jak w Niemczech postrzega się problemy związane z ekologią.

■ Podróże

Świat jest za mały dla Markusa. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że zna go jak własną kieszeń. Był już w Azji, Ameryce Południowej, Afryce i innych miejscach. Tylko księżyc pozostaje wciąż niezdobytym obszarem, aczkolwiek taka eskapada znajduje się w jego planach.
Nie znaczy to, że nie sprawiają mu uciechy podróże małe i niezbyt długie. Na wspólnym spływie kajakowym po Lubrzy nie kręcił nosem, że nudno. Podkreślił nawet, że wcale nie trzeba jeździć aż na Mazury, skoro może znaleźć tak samo piękną okolicę w naszym regionie. Trudno nie cieszyć się z takiej opinii.
Taki jest Markus: otwarty, przyjacielski, elokwentny, przedsiębiorczy, pełen radości życia. Można dowiedzieć się od niego multum ciekawych rzeczy. Warto było przyjechać na MediaCamp i poznać tak ciekawego uczestnika naszego tegorocznego obozu dziennikarskiego.

Autor: Katarzyna Biesaga

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00