KULTURA:

Nie możesz go znieść?

Zachowujmy się przy trudnych ludziach tak, jakbyśmy mieli w rękach jadowitego węża /© BauerMatthew był klientem dr Srini Pillay, profesora psychiatrii na Harvardzie i prezesa Neurobusinessgroup, firmy doradczej wykorzystującej wiedzę na temat układu nerwowego, by poprawiać komunikację w firmach. Pillay opracowała dwie podstawowe taktyki, jak unikać konfrontacji i zmniejszyć cierpienia Matthew. Pierwsza z nich, rodzaj ataku wyprzedzającego, polegała na “rozpylaniu” od czasu do czasu niewinnych komplementów. – Ładne buty, Bill – mówił Matthew. Albo: – Dzięki, Bill, za notatkę. Była bardzo pomocna”.
Gdy rozsiewanie słodyczy i światła stawało się nużące, Matthew szukał innej osoby lub tematu, co do których oboje mogli się łatwo zgodzić: sportu, muzyki, jedzenie a nawet polityki.  
 
– Matthew był w stanie zatrzymać szefa i przetrzymać go na tyle długo, żeby nie musieć go słuchać – wyjaśnia Pillay. – Bez tych strategii nie byłby w stanie pozostać w firmie.
Spójrzmy prawdzie w oczy – niektórych ludzi po prostu nie da się znieść. Z odrobiną szczęścia można ich unikać, choć nie zawsze. Co więc robić, gdy nie mamy ucieczki?
– Zachowujmy się tak, jakbyśmy mieli w rękach jadowitego węża – radzi dr Richard Pomerance, psychoterapeuta z Bostonu, który doradzał dyrektorom z Harvardu, Cisco i American Express, jak radzić sobie z trudnymi osobowościami. – Najważniejszy cel to przeżyć.
 
W grę wchodzi nie tylko nasza praca. – Denerwowanie się to jak przyjmowanie trucizny w małych dawkach – przekonuje Redford Williams, profesor psychiatrii na Wydziale Medycznym na Uniwersytecie Duke’a. Williams przez ponad 20 lat badał wpływ umysłu i emocji na zdrowie. Doszedł do następującego wniosku – złość powoduje podwyższone ciśnienie, uszkodzenie tętnic i uwalnia komórki tłuszczowe z cholesterolem do krwioobiegu.
 
Ostatnią rzeczą, jaką byśmy chcieli od gadatliwego współpracownika, to wysłuchanie listy jego ostatnich podbojów personalnych. Strategię ma na to Christopher Groscurth, konsultant na Uniwersytecie Michigan z doktoratem z komunikacji interpersonalnej. – Omiń niewygodną rozmowę kierując konwersację na cele projektu i to, jak znajomi tej osoby mogą ci w danej sprawie pomóc. Groscurth tak właśnie postąpił z jednym ze szczególnie irytujących kolegów. Koniec końców, wygrał to, co chciał – możliwość mówienia o sobie – a mi oszczędziło to konieczności chwalenia go – mówi.

Masuj siniaki
 
Ludzie są niemili zawsze z jakiegoś powodu. Niepewność, syndrom rozczulania się nad sobą, ogólny egoizm – lista dziwactw jest długa. W wielu przypadkach nie trzeba mieć dyplomu z psychologii, by się zorientować, w czym tkwi problem. Najłatwiej jest rozpoznać osoby niepewne. Ich klasyczną cechą jest to, że zachowują się agresywnie, gdy ktoś ich kwestionuje. Nie można żyć w obawie przed tymi wybuchami, można jednak złagodzić ich intensywność, łechtając próżność w tych rzadkich momentach, gdy rzeczywiście mają rację. Jest to być może nieszczere i denerwujące, ale opłaca się.
Szukaj dobrych stron
Osoba, której nie cierpisz, na pewno ma jakąś ratującą ją zaletę. Znajdź ją i skoncentruj się na niej w trakcie rozmowy, nawet jeżeli miałaby to być cecha fizyczna lub ładne ubranie – radzi dr Kathleen Hall, prezes The Stress Institute, firmy doradczej w zakresie zdrowia psychicznego, która współpracuje z firmami i organizacjami non-profit. – Jeżeli przykładowo rozmawiamy z kimś, kto jest strasznie nieuprzejmy, ale ma ładne włosy, myśl tylko o tych włosach, uśmiechaj się, powiedz, co masz do powiedzenia i odejdź – dodaje.
 
Pozwól im zachować twarz
Uparty prostak nie chce ustąpić, choć (co oboje wiecie) jego argumenty są co najmniej wątpliwe i niedorzeczne? Proponowanie, by “to przemyślał” – sugerowanie, że popełnił błąd – to proszenie się o kłopoty. Lepiej więc przedstawić nowy problem w oparciu o nowe informacje i poprosić o decyzję. W ten sposób będzie mógł zachować twarz, nie przyznając się do błędu.
Zaplanuj szybkie wyjście
Nigdy nie rozpoczynaj tych konwersacji bez planu. Miej świadomość tego, co chcesz w trakcie rozmowy osiągnąć i miej strategię wyjścia po zakończeniu misji. Sprawdzają się: “Czekam na ważny telefon” lub “Chcę złapać klienta zanim wyjdzie”. Planuj także na wypadek sytuacji awaryjnych – radzi Vlad Zachary, założyciel CareerConceptZ.com, która oferuje pomoce i strategie na rozmowy kwalifikacyjne. – Bądź gotowy wycofać się w porę i zająć się czymś przyjemniejszym albo przynajmniej czymś łatwiejszym.
 

Autor: Źródło informacji: www.interia.pl

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00