KULTURA:

Eurowizja na szczycie

Euforia w Szwecji

Najlepsza okazała się reprezentantka Szwecji – 28-letnia Loreen z utworem „Euphoria”. Młoda Szwedka w wielkim stylu wygrała konkurs otrzymując aż 372 pkt., co jest drugim najwyższym wynikiem punktowym uzyskanym w konkursie. Aż 18 głosujących państw przyznało zwycięskiej propozycji najwyższą notę – 12 pkt., ustalając tym samym nowy rekord. To już piąte zwycięstwo Szwedów na Eurowizji. Ostatni raz podobny wynik uzyskali w 1999 roku. Co ciekawe, obecnie szwedzka piosenka nie schodzi z czołowych pozycji na listach przebojów w całej Europie. Jest też najczęściej kupowanym utworem w serwisie iTunes i to aż w… 23 krajach.  Eksperci prognozują Loreen sukces na miarę legendarnej grupy ABBA, która Grand Prix dla Szwedów zdobyła w 1974 roku.

Konkurs dla każdego

Drugie miejsce w konkursie zajęły sympatyczne Buranovskiye Babushki z Rosji. Pomimo sędziwego wieku (średnia wieku w zespole wynosi 70 lat!) panie pokazały, że bawić może się praktycznie każdy i ze swoim utworem „Party for everybody” podbiły serca Europejczyków i to nie tylko tych ze wschodniej części kontynentu. Co ciekawe już na krótko przed konkursem pojawiły się na listach przebojów w … Belgii. Może wybór piosenki zespołu Jarzębina na hymn polski na Euro 2012 nie był wcale taki najgorszy?

Prawdziwi artyści na scenie

Brązowy medal zdobyła w tym roku Serbia i największa gwiazda bałkańskiej muzyki, czyli Željko Joksimović, który zaśpiewał magiczną balladę „Nije ljubav stvar”. To już drugi występ tego artysty na Eurowizji. Wcześniej reprezentował Serbię i Czarnogórę w 2004 roku, zajmując 2. miejsce.  Ponadto na uwagę zasługuje również reprezentantka Albanii – Rona Nishliu i jej utwór „Suus”. Pochodząca z Kosowa artystka pokazała nieprzeciętne umiejętności wokalne i znakomity głos. Ostatecznie zdobyła dla Albanii najwyższe w historii startów miejsce – 5. pozycję i zachwyciła nawet samego Marka Niedźwieckiego. Równie wspaniałych artystów mogliśmy również podziwiać w barwach Hiszpani, czy Wielkiej Brytanii. Pierwsza z nich postawiła w tym roku na Pastorę Soler, czyli jedną z najpopularniejszych gwiazd Półwyspu Iberyjskiego. W Baku artystka wykonała piękną balladę „Quédate conmigo” i uplasowała się na wysokim 10. miejscu, które stanowi bez wątpienia jeden z najlepszych wyników Hiszpanii na Eurowizji w ostatnim czasie.  Brytyjczycy natomiast wysłali do Azerbejdżanu prawdziwą legendę – Engelberta Humperdinck’a i utwór „Love will set you free”. O ile Hiszpanii powiodło się, to Wielka Brytania nie zachwyciła Europy, plasując się na dopiero 25. miejscu.  Co ciekawe, w trakcie brytyjskiej prezentacji mogliśmy zobaczyć polskiego tancerza, znanego z występu w programie „Taniec z Gwiazdami” – Przemysława Juszkiewicza.

Polacy oglądali Eurowizję

Choć Polska nie brała udziału w tegorocznej Eurowizji, a sam konkurs nie był transmitowany w naszym kraju, to właśnie Polacy stanowili największą liczbę internautów oglądających konkurs za pośrednictwem oficjalnej strony – www.eurovision.tv. W sumie konkurs obejrzało 25 tys. Polaków. Dużą popularnością Eurowizja cieszyła się również w polskich mediach, które wielokrotnie informowały o wynikach konkursu i przebiegu festiwalu. Ogółem tegoroczna edycja Eurowizji zgromadziła przed telewizorami prawie 200 milionów widzów z całego świata. Na samym Cyprze konkurs miał 81% udziału na rynku.

Ukryte przesłanie

Organizacja festiwalu z pewnością była bardzo udana. Szacuje się, że pochłonęła ok. 100 milionów Euro, co czyni konkurs najdroższą Eurowizją w historii. Warto jednak pamiętać, że Azerbejdżan to nie tylko państwo nowoczesne i atrakcyjne turystycznie. W kraju tym łamane są bowiem podstawowe prawa człowieka. Totalitarne rządy prezydenta Aliyeva trzymają społeczeństwo azerskie w ryzach. Wszyscy potencjalni przeciwnicy polityczni są natychmiastowo zatrzymywani. W kraju nie ma wolności słowa, a mieszkańcy Azerbejdżanu podlegają stałemu nadzorowi. Podczas głosowania, podająca finałowe wyniki  Niemiec – Anke Engelke nawiązała do sytuacji w kraju, mówiąc o zaletach demokratycznego wyboru, a swoją wypowiedź zakończyła słowami: „Azerbejdżan, Europa ogląda Cię!”. Co ciekawe, kilka dni po finale konkursu lokalne media podały informację o rzekomym zamachu terrorystycznym udaremnionym przez azerskie służby porządkowe. Celem ataku miała być Crystal Hall Arena, czyli miejsce, w którym odbywała się tegoroczna Eurowizja. W doniesienia te należy jednak wątpić, gdyż prawdopodobnie jest to element propagandy.

Eurowizja wraca do Europy

Zgodnie z konkursowym regulaminem następny Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Szwecji, najprawdopodobniej w Sztokholmie. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że zobaczymy w nim reprezentanta Polski. W końcu świetne wyniki oglądalności konkursu w naszym kraju (pomimo braku transmisji) świadczą, że wbrew pozorom festiwal nie jest chyba obojętny naszym rodakom. Miejmy nadzieję, że i Polska będzie mogła pochwalić się świetnym wynikiem za rok i obok laureatów Eurowizji takich jak: ABBA, czy Celine Dion pojawi się i polskie nazwisko.
 

Autor: Maciej Baranowski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00